Ale w czyje życie? W niczyje się nie wpierdalam, bo mam swoje i nie jest wgl nudne - jest cudowne. Żadnych kompleksów też nie mam. Poza tym coś Ty się tak uczepił/a nas? Jak ci coś przeszkadza to weź nie patrz, nie słuchaj i wgl. Tworzysz problemy, których nie ma. To Ty się teraz wpierdalasz. I faktycznie jesteśmy siebie warci, bo oboje nas nie obchodzi życie innych i umiemy się wypowiedzieć pod swoim imieniem i nazwiskiem a nie anonimowo. A jak go uważasz za "czwaniaczka" i "frajera", którym nie jest, to weź mu to prosto w twarz powiedz, co mi radziłeś/łaś. Tylko, że różnica między mną a tobą jest taka, że ja się w nikogo życie nie wtrącam bo mnie zwyczajnie ono nie obchodzi i jak mam jakiś problem to umiem o nim komuś powiedzieć prosto w oczy, a ty nie. Także daruj sobie te żałosne próby dowalenia mi i jemu i to jeszcze anonimowe, bo nic na tym nie zyskasz. Ba! Ty na tym stracisz, bo bawi to co piszesz i tylko podnosisz samoocenę - nasze życie musi być serio ciekawe, że się go czepiasz. Coś jeszcze? Jak tak to zapraszam na fb :).
View more