xkrnlambassador

To, że mimo przeciwności jakoś to wszystko funkcjonuje i idzie ku lepszemu, patrząc szerzej... To ile razy nasz kraj był rozkradany i niszczony, czasami trochę na własne życzenie to jest po prostu nieprawdopodobne. Zaczynając od XVII wieku i potopu szwedzkiego gdzie straty materialne porównywalne są z II wojną światową. Rozkradane było dosłownie wszytko co drogocenne. Do dziś sztokholmskiego zamku królewskiego w Sztokholmie pilnują spiżowe lwy z pałacu Kazanowskiego w Warszawie... Wojny XVII wieku mimo, że koniec końców zakończone ugodami to jeśli były zwycięskie to były to jedynie pyrrusowe zwycięstwa. Straty były przeogromne, cały kraj leżał w ruinie. Polska z kraju uważanego za jednego z najbardziej tolerancyjnych sto lat późnej uchodziła jako przykład jednego z najbardziej nietolerancyjnych. Wszytko to właśnie pokłosie wyniszczenia kraju. Polska szlachta uchodziła za bardzo dobrze wykształconą na najlepszych uniwersytetach w Europie. Ale po tych wszystkich wojnach nie było pieniędzy na wysyłanie na uniwersytety. Wszystko pochłonęło usuwanie strat i odbudowa. I tak rodzi się nietolerancja, gdy ludność nie miała kontaktu już z innymi kulturami i nie kształciła się tak jak wcześniej to odmienność była czymś nieznanym... Koniec XVIII wieku nie był lepszy. Z jednej strony na własne życzenie, bo nic nie zrobiono by zapobiec takiej sytuacji. Polska z potęgi stała się kolosem na słomianych nogach. Nie było wojska, król był zależny od Rosji a szlachta patrzyła tylko na swój nos. Co ciekawe Rosja, Prusy i Austria nie miały planów rozbiorów całej Polski. Ale widząc bezradność Polaków po przegranych wojnach powetowali sobie straty zajmując tereny bezbronnej Polski. Tak się wpędziliśmy w 123 lata niewoli. Dopiero w 1918 udało się odzyskać niepodległość wykorzystując sprzyjającą sytuację jaką była I wś. Tutaj też się to pomija ale mimo, że Polska faktycznie nie brała udziału w wojnie to Polacy byli po każdej ze stron barykady. Tak jak i tereny późniejszej Polski były terenami krwawych walk. Przemsł i infrastruktura po odzyskaniu niepodległości były w fatalnym stanie a podczas wojny zginęło nawet do 0,5mln walczących Polaków. Szansa na rozwój jednak nie był długa. Po 20 latach znów chciano zrównać nasz kraj z ziemią. Warszawa była wielkim gruzowiskiem. Nawet gdy już udało się przegnać Niemców to przyszli Rosjanie i znów 45 lat regresu. Dopiero po 89' roku odzyskaliśmy pełnię wolności i w końcu możemy coś robić wyłącznie dla siebie. Nasza wolność jest młoda i naprawdę można narzekać na niskie zarobki i mówić jak to nie jest na zachodzie. Pamiętajmy wtedy przez co przeszedł nasz kraj i jaki los nam zgotowali sąsiedzi. Skutki II wś odczuwalne są do dziś, cały PRL był pokłosiem wojny i zostawienia nas na pastwę ZSRR... WŁAŚNIE TO MI SIĘ PODOBA W MOIM KRAJU, UPÓR I PODNOSZENIE SIĘ Z KOLAN ZA KAŻDYM RAZEM. Przez te 30 lat zmieniło się wiele. Powinniśmy się cieszyć wolnością, być dumni, nie narzekać tylko zrobić wszystko by było lepiej i pielęgnować naszą wolność

View more