nie moge zniesc klamstwa, falszywosci, dwulicowosci i nieszczerosci. zawodze sie bardzo gdy ktos nie dotrzymuje słowa, gdy wysluguje sie innymi, a sobie przypisuje zaslugi.
I wiecie, niestety teraz w moim zyciu jest taka osoba i nie moge z nia zerwac kontaktow, bo laczy nas zhr (prywatnych ja nie utrzymuje z nia). Jest toksyczna, niszczy mnie, psuje mi humor i poczucie własnej wartosci. Udowadnia mi, ze jestem smieciem, ktory powinien robić wszystko za wszystkich, ze jestem popychadlem.
Staram sie ignorowac, ale gdzies w srodku to wciaz to przeżywam
Czy umialabym zyc bez ludzi?
Nie
Czasem sa chwile, gdy chce byc sama na świecie, ale na dluzsza mete nie, nigdy