@xxxPattyxxxYoruxxxNeko

† Panicz Yoru †

Co zdarzyło Ci się dzisiaj robić? Jak się masz?

Spieprzył mi pociąg do domu, pozdrawiam.
Pieprzone PKP pokazywało że jest opóźnienie 15 minut, a gówniany pociąg przyjechał na czas. Bye bye moje pieniążki, witaj wk*rwie... zamiast o 21, będę w domu po 23...
Liked by: Enar Kasia Viktor
❤️ Likes
show all
sananebe83’s Profile Photo Misiulka143’s Profile Photo Nazuriiko’s Profile Photo

Latest answers from † Panicz Yoru †

Czemu usuwasz pytania no bawmy sie jeszcze ?

O jakie pytania konkretnie Ci chodzi??? Bo bywam tu już tak rzadko że nie mam bladego pojęcia o co Ci chodzi, anonie.

zostałeś kiedyś zraniony??

A żeby to raz...
Chyba nie byłbym w stanie zliczyć ile razy, ale życie jakoś toczy się dalej.
Jednych tracimy, a na ich miejsce poznajemy nowe osoby które zostają, albo ponownie porzucają jak starą, zniszczoną zabawkę.
Znalazłem się trochę w błędnym kole które praktycznie cały czas się powtarza.
Jedyne co się zmienia to czas.
Niektórzy zostają ze mną dłużej, a niektórzy krócej.
Nie mówię że z każdym tak musi być... ale praktycznie każdy odszedł, zostawiając mnie z duszącymi mnie pytaniami "Dlaczego?" "Co tym razem zrobiłem?" "Czy to moja wina?".

Jest jakiś okres w twoim życiu, który nie chcesz wspominać?

Jest takich zbyt wiele... Zdecydowanie zbyt wiele...
Za jakiś czas pewnie i ten czas będzie się do nich zaliczać choć cholera wie.
Nie chce być skończonym pesymistą więc załóżmy przez krótką chwilę że kiedyś... że może kiedyś tam, przestanę czuć to co czuje teraz. Że może się jakoś ułoży... Może wtedy będę się śmiać z tego co teraz jest... ale to tylko zwykłe przypuszczenia.
Zwykła chęć myślenia choć trochę optymistycznie.
Zwykła samolubna chęć myślenia że może kiedyś faktycznie odnajdę to coś czego brakuje mi teraz.
Odpowiedzi na ciążące mi pytania... odpowiedzi na wszystko co mnie dręczy. Rozwiązania których teraz nie jestem w stanie dostrzec, znaleźć...
Nikt nie wie jak to będzie...
A może właśnie to wszystko jest teraz moim grzechem...
Karmą która skumulowała się z całej przeszłości, z tego co się wydarzyło już dawno...
Karma która postanowiła w końcu zebrać żniwo które już tak długo czekało by mnie dopaść i praktycznie całkiem złamać.
A może już złamała tylko nie jestem w stanie do końca odpuścić?
Cholera wie... ja na pewno nie wiem. Nic nie wiem.
Niby nic nie ma już sensu... już dawno nie miało, a jednak są drobne rzeczy które nie pozwalają sięgnąć po moje najczerniejsze myśli...
Rzeczy które wciąż uważam za na tyle ważne że nie jestem w stanie się poddać i brnę dalej mimo tego całego gówna.
A może to resztki rozsądku.
Tego też nie wiem.
Nie mam pewności co sprawia że tak usilnie trzymam się ostatkami swoich sił tego wszystkiego, mimo że chciałbym odpuścić.
Naprawdę chce odpuścić, a coś cały czas mówi że nie mogę.
Coś wewnątrz mnie.

View more

Jak chronisz się przed złymi duchami, złym okiem i bezsmakowymi pączkami?

Dawno mnie tu nie było... Bardzo dawno.
W tym czasie zdążyłem znów zafarbować się na czarno, a to jeszcze bardziej uświadczyło mnie w fakcie że farbuje się na ten jakże zacny, pozytywny kolor gdy mój stan jest nieznośnie koszmarny.
Złe duchy? Ha ha...
Nie ważne jak bardzo próbuje oszukać siebie i całe otoczenie wokół mnie że daje sobie z nimi radę.
Prawda jest taka że w ogóle sobie z nimi nie radzę. W OGÓLE.
Jedyne co robię to wmawiam sobie że jest zajebiście, co jak dobrze wiem, zawsze odbija się podwojoną jak nie potrojoną siłą.
Tym razem jednak jest jeszcze gorzej.
Nie wiem co się stało...
Może to wszystko mnie już naprawdę zaczęło przerastać.
Nie potrafię znaleźć czego co sprawia mi radość.. Jedyne co robię to wmawiam sobie że coś jest zajebiste, że coś znów wyciągnęło ze mnie ten zapał, tą radość... Te pozytywne uczucia za którymi czuje nie małą tęsknotę.
To czego brakuje mi od dawna...
A może od zawsze?
Sam nie wiem...
Duchy przeszłości, złe duchy... Jakkolwiek tego nie nazwę... Nie umiem sobie z tym poradzić.
Jestem żałosny, pisząc to wszystko tutaj, ale co mi pozostało... Może łudzę się że będzie mi lepiej jak wyrzucę tu nieco swoich rozterek z siebie, a inni będą mogli się ze mnie pośmiać.
Taa...
Rozmowy z innymi tak naprawdę nigdy mi nie pomagały.
Ciągle jedynie słyszałem "odczujesz ulgę gdy to z siebie wyrzucisz", a ch*ja z tego było...
Ulga nie nadeszła... zostało to samo nieprzyjemne uczucie w klatce które zawsze rozrywało mnie od środka.
Myślałem że może brakuje mi czegoś... Kogoś... Drugiej osoby... ale to bez sensu.
W tym momencie wszystko jest dla mnie bez sensu... Z jednej strony czuje się jak zwykły gówniarz który sam nie wie czego chce, a z drugiej strony... Z drugiej strony mam wrażenie że zobaczyłem, usłyszałem, poczułem i przeżyłem znacznie zbyt wiele w tym powalonym, gównianym życiu.
Więcej niż byłbym w stanie znieść.
Więcej niż bym chciał...
Czym jest ta cholerna pustka w środku?
To uczucie samotności...
Krzyk rozrywający Cię od wewnątrz gdy nie jesteś w stanie wydusić z siebie nawet słowa...
Łzy które chcesz z siebie wyrzucić, ale nawet nie chcą napłynąć do Twoich oczu...
Uczucie jakbyś już całkiem rozpadł się na kawałki... Maleńkie kawałki przypominające już praktycznie piasek który przesypuje się między palcami...
Nawet już nie wiem co mam napisać... Czuję się jak... No właśnie. Jak co?
Nie jestem w stanie nawet tego określić...

View more

Brakuje mi Ciebie 💔💫💥

anonimovymittt’s Profile PhotoMike Beer
Um... A z kim mam przyjemność? Wybacz... dawno nie było mnie na asku, a mam trochę na głowie ostatnio więc nie kojarzę

Pokaż mi king konga

Na początku nie doczytałem tego "konga" i od razu miałem skojarzenie do jednego gościa z gry który ma Nick "TheKing". Wszystkim zasiadł za skórę, a ja mam z nim ustalony pokój. Przyznam, jak zobaczyłem to pytanie to miałem lekki szok

jeśli chcesz, żeby Cię zostawiono w spokoju, rób to, o co Cię proszą. czy to takie trudne?

Nie do końca rozumiem o co Ci chodzi... jakiś problem?

Language: English