Cisza. Uderzyła we mnie głucha cisza emocji.
Och, och. Jesteś już trzecią osobą, która się mnie o to pyta, a więc odpowiem — nie mam anoreksji ani innych zaburzeń odżywiania. Nie jadam czasami jak każdy i lubię niektóre kości, lecz jestem w pełni zdrowa.
Trafiłeś pod zły adres. Sama go również szukam. Kiedy myślę, że go znalazłam, on znów ucieka albo to tylko nadal moje 'myślę'.
Ostatnio ktoś powiedział mi, że nasze pokolenie jest jedną, wielką znieczulicą. Ta osoba jednak nie wiedziała, że nie przejmuję się już niczym. To dawno we mnie umarło, a opisano mnie tak pięknymi słowami chociaż nieświadomie.
Bawiłam się. Pierwszy raz od tak dawna się bawiłam. Bawiłam się Tobą i Twoimi uczuciami, ale Ty to kochasz. Sam po to wróciłeś.
Ludzie mówią, że nasze pokolenie jest zepsute. Nie widzieli jeszcze mojej duszy. Nasz świat to tylko ułamek tego co się w niej kryje.
Wyszłam o północy
Kupiłam wódkę
Zatopiłam się w niej
A Ty ani razu nie napomknąłeś mi się
Dziś chciałam wyjść. Spróbować czegoś nowego, lecz uchyliłam na moment drzwi i powietrze mnie zraniło, znów. Kazało zostać i umierać z codziennością.
Gdzieś z czasem zgubiłam potrzebę poznawania ludzi. Teraz odczuwam tylko potrzebę poznawania nowych smaków samotności.
Zacznijmy od nowa. Ty i ja. Tym razem bez udawania. Zobaczymy, kto ulegnie pierwszy. Zobaczymy, kto tak naprawdę kłamał.