To furtka to tak wielu odpowiedzi.
Mogłabym powiedzieć "sen". Mam go jednak mało, na pierwszym miejscu stawiając jednak towarzystwo bliskich i obowiązki.
Mogę postawić na "rysunek". Ale choć efekty są różne, to niemal zawsze poniżej moich własnych oczekiwań.
Bliżej mi trochę do "marnowanie czasu". Przecież robię to też w tej chwili, prawda? Mimo wszystko, tego też z czystym sumieniem nie mogę przyznać. Z tyłu głowy przecież porządkuję codzienne sprawy, planuję, zastanawiam się też, co w tych planach może mi przeszkodzić, na co uważać. ... Jakby to naprawdę miało ustrzec mnie przed wszystkimi komplikacjami.
Nawet "narzekania" nie mogę wpisać lekką ręką, bo często silę się jednak na entuzjazm czy optymizm- to naprawdę wymaga więcej energii niż jakaś negatywna stagnacja. Nawet jeśli właśnie ona "męczy" bardziej.
Cóż, moje sprawy i stan to nie jest pępek świata, spokojnie. Na pewno da się to ogarnąć i przy okazji nie stać się ofiarą w skali uniwersum.
Powiedzmy więc, że postawię na "bycie", oraz na "plątanie się we własnych myślach". Poświęcam temu hobby ogromną ilość czasu, a mimo to się nie nudzi ^^
View more