Wczoraj żadnej, dzisiaj posłucham pewnie co nieco na meczu żużlowym:)
Co robisz?
Przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi:) Teraz nie robię nic ciekawego, już się dzisiaj "zaktywizowałam", bo nachodziłam się po centrum mojego miasta. Czas na odpoczynek:)
Jaką masz pogodę za oknem?
Niezłą na szczęście, słońce ładnie świeci. Wygląda na to, że nie jest nawet tak zimno:)
Właśnie miałam napisać o tym notkę:) W tym tygodniu przeczytałam trzy książki Hanny Bakuły: "Hania Bania", "Idiotka" i "Tajski masaż", wczoraj zaczęłam i pewnie dzisiaj skończę "Moje noce z mężczyznami" Krystyny Mazurówny.
Przed chwilą widziałam, że padał, ale czy został na ziemi-nie wiem. Podejdę do okna, zobaczę:)
Odwróć się. Co widzisz? ;>
Jeśli robię to w myślach, widzę to, co było, ludzi, których już pewnie spotkam...Wychodząc z miejsca, którego nie lubię, odwracam się, widzę to miejsce i oddycham z ulgą. A wychodząc z miejsc ulubionych, jak stadion żużlowy w Toruniu:), odwracam się i widzę to miejsce, które pewnie nieprędko znów odwiedzę...
Czy odpowiadałoby Ci życie w innym kraju?
Oczywiście, rozważam nawet taką ewentualność.
lubisz żelki?
Dopóki jadłam, lubiłam. Teraz wyeliminowałam z jadłospisu żelatynę i niektóre sztuczne barwniki, więc żelki kojarzą mi się źle:) Ale gdybym odkryła jakieś bezżelatynowe, jadłabym chętnie.
Czy łatwiej znosisz upał czy mrozy?
Mróz, zdecydowanie. Upały bardzo mnie męczą.
Jaka piosenka ostatnio za Tobą chodzi?
Hmmm, jestem dziwna, ale oglądam mało telewizji muzycznych, jestem więc słabo zorientowana w nowościach. Dlatego chodzą za mną stare piosenki Dezertera, Metalliki czy Cool Kids Of Death.
Na bieżącego? Musiałam zmienić portal z Onetu, który mnie wkurzał, na Bloggera, zaimplantowałam się i tak zostało. Jeśli chodzi o tematy, to piszę o tym, co mnie akurat porusza, śmieszy, bawi, czym żyję. Skoro już zaczęłam blogowanie i nie mogę przestać, to jestem. A pomysł na pierwszego bloga w ogóle? Z nudow, ze szczenięej głupoty, dla próby:)
Ulubiony sport?
Nie mogę wymienić jednego. Pierwsze miejsce bezsprzecznie zajmuje żużel, kocham hokej na lodzie, nie pogardzę piłką nożną, a ostatnio mam nowy obiekt-kolarstwo.
Kto zaraził Cię pasją do sportu? Sama z siebie się wzięło, czy to sprawka, na przykład: taty? ;)
Trochę mam to w genach-dziadek był sportowcem, narzeczony mojej mamy też nim był, więc może to to? W żużel wkręcilam się sama-pewnego razu poszłam na stadion i zostałam:) A w np. piłkę nożną istotnie zaangażował mnie ojciec.
co musiałoby się stać, byś zrezygnowała z żużlu?
Hmmm, zastanawiałam się nad tym. Zawsze myślałam, że musialby to być jakiś śmiertelny wypadek, ale wypadki się zdarzają, a ja nadal chodzę. Może gdyby-odpukać-wypadek zdarzył się na moich oczach? A jeśli nie to, to po prostu minięcie bzika. Chyba.