Ehh, okej. Juulia. Masz 14 lat. Chodzimy razem do klasy. Jesteś świetną, śliczną, szczupłą dziewczyną. Z tego co zauważyłam, jesteś szczera. Mówisz wprost, co Ci się nie podoba. Przyjaźniłyśmy się w wakacje, lecz ja to zjebałam jedną kłótnią. Straciłam Cię. Lecz wszystko sobie wyjaśniłyśmy i jest już okej. Znowu się przyjaźnimy. Myślę, że tego nie zjebię. Pamiętam te nasze wakacyjne rozmowy na fb do 4-5 rana. Starałaś się mi pomóc. Cenię to. Jeszcze nikt nie zrobił dla mnie tyle co Ty. Jesteś wspaniałą osóbką. Można Ci zaufać. Mogę Ci zwierzyć moje najwieksze sekrety, wiedząc, że Ty nigdy nikomu ich nie zdradzisz. Przez jedną kłótnię mogłam Cię stracić na zawsze. Pamiętam chwilę, w której miałaś problem w szkole. Zrobiłaś głupią rzecz. Zrobiłam to co Ty. Albo razem, albo w ogóle. Tak na prawdę, to dzięki Tobie zrozumiałam, czym tak na prawdę jest przyjaźń. Dla Ciebie jestem w stanie zrobić wszystko. Zawsze mogę na Ciebie liczyć. Jesteś zajebista. Kocham Cię cioto <3 .
-Głupi jesteś, wiesz? -Czemu? -Bo nie zauważasz tego wszystkiego... Patrzysz Jej w oczy, ale nie zauważasz tych iskierek, które się pojawiają na Twój widok. -Na mój widok? Przecież ma je zawsze... -Jesteś pewien? Zagwarantuję Ci, że nie miała ich gdy zobaczyła Ciebie po tym długim czasie. - Mylisz się. Widziałem z daleka te jej iskierki w oczach, jak rozmawiałem z kolegą. -Idioto, to były łzy.