W ogóle, u mnie - w Toruniu - ludzie zaczęli skakać z mostu. Jakoś w tym tygodniu... próbowały skoczyć już 4 osoby, blokując ruch, a dziś jednej udało się skoczyć, ale ją odratowano. Masakra, ja pierwszy o tym myślałem, ale... co się dzieje... nie. xD Teraz strach ustać na moście, bo pomyślą, że się
Hm...trudne pytanie. Pięć lat później, czyli raczej będę po studiach,może będę pracować jako tłumacz, a może wyjadę i będę uczyć dzieci angielskiego w Chinach, Japonii albo Korei, mieć kochającego Oppe (who cares z pisowanią xD) i być szczęśliwą, po prostu. Moje wyobrażenie o tym co będę robić za te 5 lat, a jak będzie naprawdę jest zapewne inne xD
Gdy jutro miało nie nastąpić, jaki byłby Twój plan na dziś?
Jest multum rzeczy,które bym zrobiła w takiej sytuacji; podziękowałabym mojej rodzinie, za to,że zawsze przy mnie byli i mnie wspierali, ,moim przyjaciółkom,za to,że zawsze były gotowe mnie wysłuchać, za wsparcie,za to,że ustawiały mnie do pionu, napisałabym Jay'owi ile dla mnie znaczy i podziękowała za to,że dzięki jego muzyce (i jemu samemu) zawsze mój humor się poprawiał. W skrócie powiedziałabym ,,dziękuję'' wszystkim osobom,które były obecne w moim życiu, choćby na chwilę.