@AnkaSasanka97

Ann

Ask @AnkaSasanka97

Sort by:

LatestTop

Previous

Mam dla Ciebie małe, ale przyjemne zadanko i jednocześnie prośbę. Gdy będziesz miała wolną chwilę, weź telefon i słuchawki, koc, jedź na rowerze gdzieś na łąkę i spędź tam co najmniej pół godziny, a potem mi o tym opowiedz c:

Często tak robię :)
A jutro idę na taki piknik z Kamilem. Nad jeziorko. Opalać sie mmm.
Już nie będzie na mnie mówił " Czekoladko, biała czekoladko" :D

Skoro tak wielu ludzi uważa, że "Bóg" istnieje, to dlaczego jest tak wiele wypadków? Na przykład dzisiaj dowiedziałam się, że w miejscowości obok mojej na jezdni zginęła jedenastoletnia dziewczynka.

Nigdy nie potrafiłam odpowiedzieć na to pytanie.
Gdy się pytałam straszych, wierzących ludzi, zawsze odpowiadali mi "Bóg ma dużo dzieci, nie potrafi ochronić wszystkich". Gówno prawda. Gdyby był, zapobiegał by temu. Świat jest zły, ale głupota da się zwalczać, mógłby się za to wziąć, skoro jest taki wszechmocny.
Nie wierzę, nie chcę wierzyć, nie będę.
Gdy jeszcze nie zwątpiłam w wiarę, modliłam się i chodziłam do kościoła bez większego problemu. Dawałam MU 'miłość', mówili że ON zawsze pomoże, jak się GO poprosi. Ja prosiłam, nie wysłuchał. NIGDY.

Related users

Jak się zachowujesz, gdy osoba, o której wiesz, że nardzo Cię nie lubi nagle coś od Ciebie chce? Masz takie sytuacje, takie osoby?

Mam tak często.
Śmieszy mnie to, gdy ktoś się do mnie łasi, tylko dlatego, ze coś chce.
Fałszywość. To własnie jest przykład odwiecznego problemu z fałszywością społeczeństwa.
Co robię, hmm... Raczej pomagam. Chyba, ze ktoś mi bardzo zalazł za skórę, wtedy nie ma na co liczyć.

Ann, kochana, martwię się, że mój tata będzie chciał zrobić coś głupiego, popełnić samobójstwo...nie mam pojęcia, co zrobić. Doradzisz mi jakoś? Proszę...

Pomogę. Nie wiem kim jesteś. Proszę napisz na Fb. Załóż nowe konto jak nie chcesz się ujawniać. Niezbyt mam czas, dlatego nie odpowiadam. Nie wchodzę na komputer, dlatego nie ma mnie na gg i gochat. Postaram się pomoc. Napisz.

Ja pierdolę! Ja nie lubię maxów, ale nie hejtuję ptysia dlatego, że kupiła sobie takie buty za tyle kasy, jaką CHCIAŁA wydać na te buty, więc o co teraz chodzi, co? Może kurde napiszcie bez anonima, cwaniaki, wtedy pogadamy inaczej, kulturalniej, jeśli wiesz, co to znaczy, anonimie idiotyczny.

Śmieszny anonim. Zalosne podejście. Moje pieniądze, moja decyzja na co je wydam. Moglabym kupić narkotyki i nacpać się na śmierć. Ale to przecież mój wybór. Od dzisiaj nie możemy uzywac sztućców, przecież niektórych nie stać na takie luksusy i jedzą rękoma. -.- Kochana, wielkie dzięki. ;*****

o to że niektórzy nie mają za co żyć a taka gimbuska kupuje sobie buty za 500zł

Nie jestem gimbusem. Od tego zacznijmy. co do kasy.. zarabiając sobie 700 zl, nie mam prawa kupić sobie butów 440, tylko muszę oddać pieniądze tym którzy nie maja za co żyć? Trochę chujowe podejście masz. To tak jakbym zakazała Ci jeść bo dzieci w Afryce głodują i im się to jedzenie przyda.

pieprzysz że trzeba się chronić przed chęcią posiadania a sama kupujesz drogie rzeczy "bo chcesz", mając możliwość kupienia tego samego albo podobnego dużo dużo taniej

Podobały mi się te buty. Ten wzór. zresztą każdy czasami się pokusi. Kupić coś, czego nie potrzebuje. Masz buty, na pewno kilka par. Po co Ci tyle skoro możesz mieć dwie pary, na lato i na zimę. W domu mamy mnóstwo rzeczy których nie uzywamy.

Wszyscy zasługujemy na szczęście. Czy na cierpienie również wszyscy zasługujemy?

tobusiowa
I cierpienie i szczęście jest potrzebne w życiu. Trzeba wszystkiego po trochu spróbować, żeby potem wiedzieć choć troszeczkę jak żyć i wiedzieć jak poradzić sobie w tych gorszych sytuacjach i w tych lepszych. Nie da się żyć tylko szczęściem, nie istnieje takie życie, zawsze znajdzie się jakiś problem.
Żeby w pełni docenić szczęście trzeba doświadczyć zarówno cierpienia jak i radości.

tłumaczenie gimbusa

Każdy ma prawo do wyrażania opinii. Także ok, fajnie, że tak o mnie sądzisz. Jeśli coś jeszcze do mnie masz to zapisz to na kartce, podpisz i wyrzuć do kosza. Serio nie obchodzi mnie Twoje zdanie na temat mojej osoby. Nie jestem rozpieszczona, wiem swoje. Jeszcze przez pewien moment pomyślałam, że może ja tego nie zauważam. Moze faktycznie zachowuje sie jak rozpieszczony gimb, wie zapytałam osoby które mnie znją. :)

Muszę ogarnąć wszystkie zagrożenia, bo nie chcę drugi raz "kiblować" i w wieku osiemnastu lat siedzieć w klasie z piętnastolatkami, nie żebym miała coś do ludzi w tym wieku, ale tak dziwnie. I pewnie byliby bardziej dziecinni niż moja teraźniejsza klasa, choć niewiadomo ;__; Trzymaj za mnie kciuki.

Trzymam kciuki. Dasz radę. Ja właśnie też muszę ogarnąć jedno zagrożenie. Przez zawody, wyjazdy itp nie pisałam sprawdzianów i mam jedynki. Cudownie. Tydzien kucia podrecznika na blachę :D
Damy Radę <3

mama przeciwna, że córka chce kupić strasznie drogie buty zamiast kupić coś innego pożytecznego i jeszcze mówi że mama nie ma nic do gadania... coś z tobą nie tak kochana...

Pracowałam u mamy w sklepie i u kuzynki w sklepie, prawie co weekend. Zarobiłam sobie pieniądze.
Moja mama była przeciwna tamu, żebym kupiła te buty bo jasne i ja szybko niszczę buty.
Wytłumaczyłam jej, że dla niej to nie powinno mieć znaczenia czy te 400zł przejebie na chipsy, ubrania, nowy telefon, prostownice, czy chuj wie co. Są to moje pieniądze, które sama sobie zarobiłam, stojąc i sprzedając przy kasie pare godzin. Moja mama sie z tym zgodziła. Przecież jak je zniszczę to będzie moja strata... Nie jej. Poszłam z mamą i kupiłam buciki. Później sama się do nich przekonała bo są bardzo wygodne.
Nie zgodzę się z tym, ze jestem rozpieszczona. Nie dostaje tego co chce. Moi rodzice : 'My płacimy Twoje rachunki, to musisz mieć obowiązki. Kieszonkowe, jeśli oceny nie są złe. Jeśli kieszonkowe nie starcza, możesz iść do mamy do sklepu i zarobić na buty, sukienke, spodnie czy co tam chcesz.". Raczej rozpieszczone dzieciaczki mają w chuj kasy za nic, nic nie muszą robić i mają wszystko co chcę.
A jeśli chodzi o ubrania to faktycznie, mama mi kupuje, ale to raczej jak każdemu. Nie kupuję wielkich ilości rzeczy, a jak już to muszę dopłacić z WŁASNYCH pieniedzy.
Dlatego nie trafiłeś/łaś z hejcikiem. :)

View more

440zł za takie buty ? poebao !

Nie. Mnie nie pojebalo. Mi się spodobały i musiałam je mieć. Moja mama też była przeciwko ale nie ma nic do gadania jak kupiłam je za swoje pieniądze. :) zresztą to chyba moja sprawa jakie buty sobie kupuje i za ile. Mogłabym kupić sobie w kumple za 5 zł. Też by było ok.
Liked by: qqqqq

Next

Language: English