Ja mam podzielne zdanie. Z jednej strony wolę dzień, ponieważ mogę się spotkać z przyjaciółmi znajomymi pojechać gdzieś i w ogóle robić rzeczy, które kocham. Ale z drugiej strony wieczór gdyż mogę wtedy odpocząć, pogrążyć się w marzeniach i iść gdzieś na imprezę xd
o o słodkie to *,*- Jesteś cała przemoknięta! - krzyknął, widząc ją w progu mieszkania. - Rozbieraj się, natychmiast! - Nie tak szybko, kochanie. - powiedziała, drwiąco. - Zrzucaj to mokre ubranie, ja nie żartuję. przecież się przeziębisz. -powiedział z troską w oczach. rozebrała się do naga, a później niechlujnie zarzuciła na siebie, za duży sweter. - Wyglądam jak własna babcia, powiedziała, siadając w fotelu. - Lubię dojrzałe kobiety. - zażartował, podając jej ręcznik. wycierała swoje miedziane włosy. klęknął przed nią. - Co Ty wyprawiasz? - zapytała. - Masz takie zmarznięte stopy. chcesz zachorować? - spytał, ubierając na jej nogi wielkie, pluszowe kapcie. - nienawidzę kiedy się tak obsesyjnie o mnie troszczysz.- zdenerwowany, podniósł ją, przerzucił sobie przez ramię i wystawił za drzwi. - Co Ty wyprawiasz?! - spytała. - Musisz się rozchorować. - Że co?! - Dopiero, gdy będziesz chora, a ja będę mógł siedzieć przy Tobie przez 24/h podając Ci syrop, zobaczysz co to troska. - Oszalałeś? - Nie. Zwyczajnie lubię Cię irytować kochanie.