#THG#Jaka jest wasza ulubiona postać, a ja znienawidzona? Wypowiedz się troche o każdej części/postaci. Jakie są wasze ulubione pary? Czyją śmierć byście anulowali? Btw. myśle o Challenge'u na temat Igrzysk, ale idk czy z pytaniami dotyczącymi treści czy raczej waszych opini. Czy wgl ktoś by chciał?
Ulubiona? Johanna. Jezu, ja po prostu ją kocham. Ten jej charakter. Troche przyponina mi mnie, chociaż ja nie paraduję przy ludzach całkiem naga, ale za to właśnie ją lubię. Że nie wstyczi się pokazywać siebie, swoich emocji. Na równi z Jahanną jest Finnick *zowu na jego wspomnienie zaczęła płakać*. Finnick to istne bustwo, życie i jego sens. Kiedy czytałam Kosogłosa i doszłam do momentu, w którym umierał płakałam jak bubr. Jak skończyłam, moje łóżko było całe mokre, z moich oczu płynął istny wodospad. Kiedy oglądałam film, to zaczęłam beczeć jak nigdy, gdałam do siebie "JEZU, NIE! FINNICK NIE! NIE MOŻESZ MI ETGO ZROBIĆ! NIE TERAZ! FINNICK, NIE!" Naprawdę. A najdziwniejsze jest to, że nikogo to nie zdziwiło. Okulary miałam całe mokre od łez. W sumie to na całym filmie ryczałam z dziewięć razy. Moja ulubiona liczba xD. Teraz a każdym razem, kiedy myślę o Finnicku, beczę jak nigdy. Nie kryję się z tym, że od samego początku byłam z Katniss i Gale'em, więc zakończenie mnie dobiło i miała dwutygodniową depresję, ale po Finnicki i tak miałam większą, chyba z trzy miesiące, o ile nie do teraz. Nadal to przeżywam, ale wracając do tematu, to zawsze wolałam ją z Gale'm, ale Peetę też zawsze lubiłam. Z pewnoścą nie jest nowością to, że anulowałabym śmierć mojego kochanego Finnicka. Zważając na to, że ma on żonę i dziecko, z czym równiez nie mogę się pogodzić, powinien żyć. Dla Annie i dzidziusia.
Finnick, I will always be with you, always [*]
Finnick, I will always be with you, always [*]