Aborcja mam tak okrutne, jaki ten czyn jest. Czymże w moim mniemaniu jest aborcja? To po prostu zabicie całkowicie bezbronnego dziecka, które nie może dać sygnału, że jednak chciałoby wyjść na świat i żyć, choćby kilka lat. Nie potrzebuję tego widoku, na samą myśl o aborcji do oczu napływają mi łzy, a moje serce pokrywa się złością na świat, na ludzi i na samą siebie, że nie mogłam temu zapobiec.