Gdybyś spotkała Justina i miała 10 minut z nim co byś zrobiła?
Najpierw pewnie popłakała, poprosiłabym o autograf, zrobiła sobie zdjęcie. I podziękowała mu za to, że jest takim wspaniałym człowiekiem, za to co robi za to, że nauczył mnie być silniejszą i za to, że dzięki niemu uwierzyłam w marzenia i słowa NEVER SAY NEVER nabrały ogromnego znaczenia. Powiedziałabym mu żeby zawsze był sobą przytuliłabym go.
Z jednej strony tak, bo jest coraz bliżej do następnych, awwww < 3 A z drugiej to nie, bo nie chce mi się wstawać rano, odrabiać lekcji, dojeżdżać tam, uczyć się do testów i w ogóle.
Byłam w maku i ogólnie zamulałam na osiedlu i wysłuchiwałam jak jakiś menel mówi do mnie, że Bieber to pijak jakiś i coś tam jeszcze pierdolił, ale chuj z nim.