@JimMoriarty_IOU

Jim Moriarty

Ask @JimMoriarty_IOU

Sort by:

LatestTop

Previous

Nie mam. *przyznała* *zwiesiła głowę na chwilę* Skutecznie i szybko? *spojrzała na niego unosząc brew* Zero grania pod publikę?

Twoja decyzja.
Tym razem nie będę Ci mówił jak to masz zrobić.
Zrób po swojemu.
*końcowe zdanie przeciągnął melodyjnym tonem*

Już od dawna czujnym okiem obserwowałam Pańskie poczynania, Panie Moriarty. Niewymownie mi miło, że moja skromna persona również została zauważona przez Pański geniusz.

Looooveyooumoore’s Profile PhotoUnnamed girl
Pani Bonacelli..
Muszę przyznać, że pani wypowiedzi są bardzo szczere i do bólu prawdziwe.
I ten dobór słów.
Oh... tak bardzo melodyjny dla moich uszu.
Nie dorównuje on Rossiniemu, Bachowi czy chociażby Bizeta ale ma w sobie coś co cenię.
I chcę śledzić dalsze Pani poczynania.

*zaśmiała się krótko* *przeczesała włosy ręką* Faktycznie, uwinę się raz dwa. *prychnęła* *na chwilę zapadła cisza* *wiedziała, że jeśli się zgodzi, nie będzie mogła się wycofać* *zamknęła oczy* Tak, niech będzie. *mówiła już bez uśmiechu*

Nie musisz robić tego spektakularnie.
Byle byłoby skutecznie i szybko.
Ponoć..
*polizał dolną wargę*
Nie masz czasu.

People you may like

Julenenka’s Profile Photo #SSP melvo
also likes
olusia666’s Profile Photo Oleństwo ^^
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this: + add more interests + add your interests

*wywróciła oczami* Już się przydał. *wyprostowała się i skrzywiła nieco, odwracając wzrok na kilka sekund* Przynajmniej mi. *powiedziała cicho i znowu na niego spojrzała* Mam nadzieję, że to nie coś żmudnego. Nie mam wiele czasu.

Ani trochę.
Nawet nie zajmie Ci zbyt wiele czasu.
Musisz tylko..
*przechylił głowę w bok i na chwile pogrążył się w swoich myślach*
Zabić premiera Stanów Zjednoczonych.

*wypuściła głośno powietrze* Tak, tylko... *wzdycha* Nie teraz. *zastanowiła się przez moment* Chyba, że ma Pan coś w Stanach. *uniosła brew* Powinnam zdążyć z obiema sprawami.

Jakbyś czytała mi w myślach.
To właśnie chciałem Ci powierzyć.
Jednak Twój wyjazd na coś się przyda.
*parsknął i poszukał coś w swoim laptopie*

Cały czas jestem. Myślisz, że faktycznie nic dla mnie nie znaczysz? Szesanście pierdolonych lat chciałam poznać ojca!

napoleonsdaughter’s Profile PhotoIsabelle Moriarty
I masz go w końcu przed sobą więc nie wściekaj się.
W tak młodym wieku mieć zmarszczki..?
*zaśmiał się*

*przygryzła wargę, jednak uśmiech nie schodził z jej twarzy* Przecież nie wzięłam go dla siebie. *wyciągnęła wspomniany diament i położyła go przed nim na biurku* Ale noża Pan nie dostanie. *dodała po chwili*

Drogocenny diament tylko dla mnie?
*zapytał z ironią*
Zrobię z niego użytek.
I zadbam o niego.
Trofeum musi być polerowane.
*rozwinął jedwabną chusteczkę i włożył go do niej a następnie do wnętrza kieszeni swojej marynarki*
Misja skończona.
Chce Ci się jeszcze?

- Dobrze wiem, dlaczego. Bo ją zignorowałam. Zignorowałam Ciebie. Pytanie brzmi... dlaczego jeszcze żyję?

napoleonsdaughter’s Profile PhotoIsabelle Moriarty
Jesteś moją córką.
Na ironię losu.
Ale to nawet tego nie zmienia.
*drgnął mu policzek*
Bo wiem, że niedługo wszystko się zmieni a Ty będziesz rozdarta.
*uśmiechnął się w szyderczym uśmiechu*

- Fakt. Po części jestem podobna do Ciebie, ale teraz to i tak nie ma znaczenia. - Przygryzła lekko dolną wargę. - Sam powiedziałeś, że zmarnowałam swoją szansę.

napoleonsdaughter’s Profile PhotoIsabelle Moriarty
Zmarnowałaś.
Zawsze ją marnujesz.
Mówisz, że tak się stało ale zastanów się dlaczego.
*spojrzał na nią bezbarwnym wzrokiem*

Zasady są dziecinnie proste. Proste jak Twój mózg. Przypomnisz sobie o niej (o mnie), przegrywasz. SH

sxherl0ck’s Profile PhotoSherlock Holmes
Każde wypowiedziane słowo nie miało sensu.
Ale chyba Ci wybaczę.
W końcu to dzisiaj wielki dzień.
Twój dzień, Sherlocku Holmesie.
Wszystkiego Nie Najlepszego detektywiku w śmiesznej czapce.
https://www.instagram.com/p/BIDRYDRBEL-/?taken-by=art_wolnik
Zasady są dziecinnie proste Proste jak Twój mózg Przypomnisz sobie o niej o mnie

Nie mam zamiaru. *zmrużyła podkrążone oczy, jednak uśmiechnęła się po chwili* Bardzo mnie to cieszy. I musi Pan przyznać, jestem bombowa. *uśmiech jej się poszerzył*

*wybałuszył oczy na jej ostatnie słowa i teatralnie nimi przewrócił*
*po krótkiej chwili milczenia zaczął*
Tak bombowa, że mówią o tym nawet w zagranicznym mediach.
Ale do tego jeszcze przejdziemy.
*zamknął teczkę z papierami*
Wybuch, diament..
*zmienił temat rozmowy*
Właśnie diament.
Wzięłaś go i co z nim zrobisz?

Więc? *ponagliła go* Dobrze czy niedobrze? Nie wiem co myśleć kiedy jest pan tak cholernie spokojny.

Spokój i cierpliwość to podstawa.
Naucz się tego.
*skwitował i pociągnął kąciki ust ku górze odsłaniając swoje białe zęby*
To jest.. wytworne.
*wycedził przez zaciśnięte zęby a egoistyczny uśmiech nie schodził z jego twarzy*

Next

Language: English