@JimMoriarty_IOU

Jim Moriarty

Ask @JimMoriarty_IOU

Sort by:

LatestTop

Previous

*milczała* *obserwując zakochanych* Widocznie ze mnie nie czyta Pan tak dobrze. *mówi cicho* Nie chcę tego. A te całe przeprosiny są dość nieudane, skoro mają prowadzić do tego samego. *uśmiecha się do siebie* A Paryż jest dość oklepany, nie sądzi Pan? Nie trzeba się tak starać, żeby zdobyć kobietę.

Twój mimowolny uśmiech świadczy o czymś innym.
*podnosi kąciki ust, przejrzał ją*
Dobrze.
Więc polecimy gdzieś indziej.
Zrozum. Mam swoją dumę.
Gdzie chcesz się udać?
Pytam szczerze, bez żadnej podpuchy.

*upuściła kluczyki na stół* Słucham? *rzuciła mu wściekłe spojrzenie* Coś Panu wyjaśnię. Nie chciałam roztrząsać całej "sprawy". *prychnęła* Podjęłam wtedy decyzję. Pan nie zrobił tego za mnie, więc nie potrzebuję rekompensaty. *cedzi przez zęby* Jakie Pan ma zamiary, do cholery? *pyta półszeptem*

Chciałbym..
*nachyla się*
Przeżyć to czego oboje potrzebujemy.
*wyszeptał*
Widzi Pani parę obok?
Chłopak zaraz się jej oświadczy.
Ma typowe oznaki. Zdenerwowanie, potliwe dłonie, źle kompletuje zdania, co chwilę zerka na zegarek.
Poza tym w prawej kieszeni spodni trzyma pudełeczko z pierścionkiem.
Kupił go tydzień temu, wydał na niego całą swoją wypłatę.
Pracuje w sklepie z sprzętem elektronicznym.
*powiedział na bezdechu*
*w tej chwili chłopak wstał, podszedł do dziewczyny i uklękł na jedno kolano*
Widzisz.
*zwrócił się do Ireth*
Też umiem czytać z ludzi.
Tak samo wiem, że pragniesz tego co miało się wydarzyć.
Chciałbym doprowadzić do tej sytuacji jeszcze raz. Tylko z skutkiem, który oboje nas zadowoli.
*skierował wzrok na filiżankę trzymając ją w obu dłoniach*

*poczerwieniała, jednak nie odwróciła wzroku* Nie powiedziałabym, że bez problemu. Pan po prostu... *zająknęła się* Nie zrozumie Pan. I jak już mówiłam, jestem dorosła. Nie musi mieć Pan wyrzutów sumienia, jeśli o to chodzi. *milczy przez moment* Co chciał Pan zrobić? *pyta cicho*

Wyrzuty sumienia się mnie nie trzymają.
Jednak to co za chwilę Tobie zaoferuję..
*przestał wystukiwać rytm*
Wylot do Paryża moim prywatnym samolotem?
Co Ty na to?
*zaobserwował zdziwienie w oczach kobiety*
To chyba godna rekompensata.

People you may like

Julenenka’s Profile Photo #SSP melvo
also likes
olusia666’s Profile Photo Oleństwo ^^
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this: + add more interests + add your interests

Wtedy pewnie doszłoby do czegoś, co przez chwilę pewnie byłoby przyjemne, ale na dłuższą metę niekomfortowe, przez co straciłabym do siebie szacunek. A do Pana przy okazji. *postawiła na szczerość* Nie ufam Panu na tyle, żeby gdzieś z Panem jechać... *wyciąga kluczyki* Chyba, że to ja prowadzę.

Nie ufa mi Pani.
Jednak bez najmniejszego problemu chciała się Pani ze mną kochać.
*położył ręce na stoliku*
Chciałbym.. przeprosić za to.
*skierował wzrok na parę siedzącą obok ich stoliku*
Chciałbym wynagrodzić Tobie tamtą chwilę.
Bardzo.
*wystukiwał rytm palcami uderzając o blat*

*przejrzała akta dwójki młodych ludzi* *znała przebieg zbrodni Zodiaka, więc wiedziała co ma zrobić* *słysząc pytanie mężczyzny wypuściła teczkę z rąk* Oboje jesteśmy dorośli, szefie. *podkreśla, budując dystans, który zburzył ostatnim razem* Nie ma czego wynagradzać, bo to nie miało znacznia.

A gdyby telefon wtedy nie zadzwonił?
*zamyślił się*
Jeśli masz ochotę zapraszam Cię na przejażdżkę.
Ty i ja.
*uniósł brwi*
Z Zodiakiem się nie śpiesz.
Przeanalizuj wszystko jak trzeba.
przejrzała akta dwójki młodych ludzi znała przebieg zbrodni Zodiaka więc

- Wiem, szefie. Jestem gotowy ponieść konsekwencje, ale powiedziałem, że nie pozwolę szefowi się narażać. - Burknął wychodząc. Wrócił po chwili z walizką pełną sprzętu, którym zwykle szef likwidował swoich wrogów. Położył ją na stole i oparł się o ścianę.

beatmygun’s Profile PhotoS e b a s t i a n M o r a n
- Konsekwencje, konsekwencjami lecz na razie zajmijmy się nim - wskazał ręką na mężczyznę siedzącego na środku pokoju.
*
Wziął od wojskowego walizkę i położył ją na biurku po czym otworzył. I starannymi ruchami powykładał je na mały, okrągły stolik stojący tuż obok.
*
- Najchętniej użyłbym piły motorowej - przyłożył palce do brody - Ale nie chciałbym zakrwawić ścian. - wziął do ręki młotek i kocimi ruchami podszedł do ofiary. Powoli obszedł dookoła i przyglądał jej się z rządzą mordu. Znienacka uderzył z impetem w kolano faceta powodując wypadnięcie i skruszenie stawu. Zwijał się z bólu jednak Moriarty nakazał Moranowi - Przywiąż go bo wije się jak larwa.

Wszedł do jego gabinetu ciągnąc za sobą nieprzytomnego człowieka, którego miał złapać z szefem. Nie zamierzał jednak ustąpić i, nie licząc się z konsekwencjami, złamał rozkaz, wykonując misję samodzielnie. - Proszę, szefie. - Mruknął.

beatmygun’s Profile PhotoS e b a s t i a n M o r a n
- Sprzeciwiłeś się mojemu rozkazowi. Wiesz, że nie toleruję takich zachowań - zmrużył oczy - Mieliśmy go oboje złapać a Ty naraziłeś się sam! - wrzasnął. Mężczyzna przyciągnięty przez Morana miał koło 50, niski i chudy człowiek.
*
Podszedł do tego pasożyta i zdzielił mu przez głowę nabitym pistoletem. Z rany natychmiast potoczyła się strużka krwi.
*
- Sebastianie - rzekł - przynieś mi proszę moje narzędzia do nauki wracania na swoje miejsce - powiedział z uśmiechem - Musimy nauczyć tego marnego człowieczka gdzie jest jego miejsce w tym paskudnym, zapchlonym świecie gdzie szwendają się takie ścierwa jak on! - wycedził a końcówkę zdania przeciągnął w ten swój charakterystyczny sposób.

*podjechała pod lokal czerwonym Volvo z 61 roku* *spięła krótkie włosy i weszła do środka* *rozejrzała się wkładając dłonie do tylnych kieszeni dżinsów* *szybko namierzyła Moriarty'ego wzrokiem* *ruszyła do jego stolika i bez słowa usiadła naprzeciw niego, czekając na informacje*

*siedział niewzruszony popijając herbatę z filiżanki*
*czarna papierowa teczka leżała na stoliku*
*kiedy kobieta do niego zasiadła podsunął ją ku niej*
*odstawił herbatę na spodeczek*
Kojarzysz Zodiaka?
*zapytał*
Zabójca, którego nie zidentyfikowano do dzisiaj.
Najsłynniejszy seryjny morderca w dziejach Ameryki.
Masz postąpić tak jak on.
W teczce..
*machnął ręką*
Masz potrzebne informacje.
Zakochana para.
Bądź Zodiakiem.
Obeznaj się z jego przeszłością i wykonaj co należy.
*usta zwilżył śliną po czym wytarł jej nadmiar z kącika ust*
Nie musisz się spieszyć.
Zrób zdjęcia, nagranie. Co chcesz.
Obym tylko dostał po tym pamiątkę.
*milczenie dało się we znaki więc podjął*
Tamta sytuacja...
Chciałabyś zapewne abym Ci to jakoś wynagrodził, co?
Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

- Nie, szefie. Nie uczestniczysz. Dostarczę Ci go, będziesz mógł go torturować, cokolwiek zechcesz, ale tam nie idziesz. - Warknął, zastępując mu drogę. - Nie wątpię w Twoje umiejętności, ale się nie zgadzam.

beatmygun’s Profile PhotoS e b a s t i a n M o r a n
- Doceniam to Sebastianie ale chcę go zwinąć. Poczuć adrenalinę. - urwał - Wiem, że każdy tylko czeka aż wyściubię nos ale jest to silniejsze ode mnie. Chcę dorwać gnoja. - w oczach można było dostrzec iskierki, które czekają tylko po to aby podłożyć pod nie drzewa aby kompletnie spłonęło.

- Nie ma mowy szefie. Może szef obserwować, torturować go, zabić, ale nie będzie szef uczestniczył w akcji bezpośrednio. - Mruknął ostro, poprawiając torbę z amunicją. - Nie zgadzam się.

beatmygun’s Profile PhotoS e b a s t i a n M o r a n
- Chcę uczestniczyć w akcji - jego reakcja nieco go zdziwiła - Nie możesz mi zabronić. Wszystkiego dokonamy obaj. Będzie zabawnie - bąknął po czym wyciągnął z swojej teczki swoją Berettę 92FS i włożył do niej naboje - Robiłem coś... ważnego kiedy otrzymałem telefon. Chciałem z nim po dobroci, może nawet jakoś go wykorzystać. Ale tego już za wiele - zdenerwował się.

Zjawił się w gabinecie szefa krzywo pozapinany i wyraźnie dopiero co wyciągnięty z łóżka. - Szefie? Wzywał mnie pan. - Powiedział podchodząc do biurka.

beatmygun’s Profile PhotoS e b a s t i a n M o r a n
- Dokładnie tak. Dostałem telefon, że ten człowiek z parlamentu... Przeszkodził nam w transakcji wymiany broni za pieniądze. A właściwie przekupił naszego klienta i zapłacił mu więcej! - wrzasnął po czym się uspokoił i kontynuował - Moran to nie tylko zadanie dla Ciebie. Zabijemy go.. ale obaj - westchnął - Będę uczestniczył w akcji - spojrzał na niego jak byk, który właśnie chce ruszyć na czerwoną kotarę.
Zjawił się w gabinecie szefa krzywo pozapinany i wyraźnie dopiero co wyciągnięty

Czy Twój idol był w Polsce? + zapraszam do siebie :)

Benedict Cumberbatch
10 maja 2014 był w Krakowie na OFF Plus Camera gdzie zaprezentował swój krótkometrażowy film pt. "Little Favour", w którym grał i nakręciła go wytwórnia Suuny March gdzie jest on jednym z założycieli.
Otrzymał także nagrodę "Pod Prąd" i odcisnął swoje dłonie pod gwiazdą z jego nazwiskiem.
Czy Twój idol był w Polsce  zapraszam do siebie

https://justpaste.it/ttds

PierceEvelyne’s Profile PhotoEvelyne Pierce
- Interesujący sms. Będzie się zastanawiał od kogo. Swoją drogą - mruknął - możemy to łatwo sprawdzić - wstał i wziął z biurka laptop, na którym wystukał jakiś kod po czym na ekranie pojawiło się mieszkanie Holmesa - Lubię zaskakiwać. Mam na niego podgląd 24 godziny na dobę - dostrzegł podniecenie na twarzy kobiety - Zamontowana kamera. Nie do wykrycia. To samo w jego sypialni - kliknął klawisz na laptopie a na ekranie pojawiło się drugie pomieszczenie Sherlocka - Bez trudu mogę go obserwować.
*
- Dawne czasy. Teraz nie robi to na mnie żadnego wrażenia - zamrugał oczyma po czym wydukał - Ta kopalnia to był mój pomysł. Pewnie jeśli on by żył to też siedziałby w tej branży co ja a także ten drugi.. - chrząknął po czym podjał - Wtedy miałabyś problem, którego z nas wybrać - bąknął od niechcenia aby rozluźnić sytuację.

View more

httpsjustpasteitttds

- Tak. Ulży. - Mruknęła, unosząc obie brwi. - Nawet bardzo.

napoleonsdaughter’s Profile PhotoIsabelle Moriarty
- Więc jeśli tego chcesz to proszę bardzo. Wybierz szkołę w Londynie i będziesz do niej chodzić.. - powiedział obojętnie po czym nonszalancko zdjął z siebie koszulę i wkładając na jej miejsce luźny t-shirt.

Wiem. *coś zapiekło ją pod powiekami, więc odwróciła głowę* *"Nie zachowuj się jak dziecko" - nakazała sobie* *chrząknęła* *wydawało się, że chciała coś dodać, jednak się rozmyśliła* *wyszła, ostrożnie zamykając drzwi*

*widział jak odchodziła*
*po tym jak wyszła uderzył mocno pięścią w biurko, które podskoczyło aż od nadmiaru siły, które wymierzył w mebel*
Szlag!
*krzyknął*
*zmierzwił czarne włosy po czym wyciągnął telefon i wezwał Morana @beatmygun *

https://justpaste.it/tsgp

PierceEvelyne’s Profile PhotoEvelyne Pierce
- Mimo to posłucham - szepnął teatralnie i oparł się o szklane drwi, raz na jakiś czas popijając wino małyki łykami, słuchał jej krótkiej opowiastki - Stałaś się swego rodzaju "Czarną Wdową" - wiedział, że to porównanie ją rozśmieszy lecz on nie wydał z siebie żadnego dźwięku zadowolenia - Życie kreuje nas aby unikać sytuacji, które nas dotykają, nie powtarzać ich. Chcesz uchronić moją córkę.. - odpiął górny guziczek koszuli - Wychować ją. Nie odzywa się w Tobie instynkt mordercy ale też matki..
*
- W dzieciństwie nie byłem rozpieszczany. - zaczął ponuro - Ja i mój braciszek dla, którego pracowałaś i jeszcze jeden.. - chciał zdradzić jej jedną z swoich tajemnic - najmłodszy z nas, poszliśmy do starej kopalni. Było to na wakacjach u dziadków. Ludzie opowiadali legendy związane z nią - mówiąc te słowa jego wzrok punktował na lampie w kącie pomieszczenia - Weszliśmy do środka. Było dużo gruzu, zwiszających belek. Ale my parliśmy przed siebie nie patrząc na niebezpieczeństwo. Wtedy - ucichł a po chwili jego usta utworzyły literę "O" - jedna z drewnianych belek spadła miażdżąc głowę młodziakowi. Resztki czaszki leżały wszędzie, byliśmy pokryci jego mózgiem.. Uciekliśmy - powiedział dość obojętnie.

View more

Next

Language: English