Wstałam o 10 . Ogarnęłam się i poszłam do kościoła . W kościele było dużo śmiechu , bo rzucaliśmy się śniegiem i dostałam raz w głowę , trzy razy w tyłek i dwa razy w oko :D Przyszłam do domu to zjadłam obiad i poszłam do babci . Teraz siedzę i rozmawiam z rodzicami .