Jakbyś nie wiedziała to są wakacje i nie ma mnie w domu
no tragedia! :O przecież ja wiem wszystko i nawet nie wiem kto hejtuje mi przyjaciół, ale muszę wiedzieć, że nie ma go w domu :O i jak już są wakacje to chociaż daj sobie spokój z tymi hejtami bo się jeszcze spocisz
ale nie dość, że w internecie to jeszcze z anonima... widać, że zero kultury osobistej i jakichkolwiek wartości społecznych proszę bardzo, możemy się spotkać jeszcze dzisiaj i powiesz Dominice prosto w twarz to samo co napisałaś tutaj :) uważam, że to będzie bardzo proste
Mylisz się i to bardzo. :) Wyrażam tylko swoje zdanie. A tego mi nie zabronisz.! Po prostu jej gęba jest tak ochydna że rozmowa z nią twarzą w twarz była najgorszym koszmarem jaki moze sie przydarzyć takiej osobie jak ja. :)
Obstawiasz tak tylko dlatego że ją hejtowalam?!
Uwiez że nie jest lubiana wśród ludzi.
jeśli ją hejtujesz to oznacza zazdrość, brak własnych zajęć i po prostu nie jesteś w stanie jej tego powiedzieć prosto w twarz, więc tak, właśnie tak myślę :)
Byłaś kiedyś w sytuacji, kiedy zostałaś sama, bez przyjaciół i nikogo bliskiego obok siebie ? Nie miałas z kim wyjśc ? Potrzebowałas z kims pogadac, ale nie miałas nawet do kogo napisac? - Co robic w takich sytuacjach ?
była taka sytuacja, ale dlatego, że znajomi i przyjaciele powyjeżdżali na wakacje albo po prostu nie mogli się spotkać.... ale jeśli chodzi o kompletny brak przyjaciół to nie, nie byłam w takiej sytuacji :)
nigdy nie sądziłam, że polka napisze tak dobrą książkę :)
sama byłam zaskoczona po przeczytaniu jednej z książek Kasi Miszczuk :D szczerze mówiąc przewyższa poziomem swoim powieści wielu zagranicznych pisarzy :)
A to ok, bałam się ze wciagnelad się w pro ane i się glodzisz ale tak czy siak wyglądasz super teraz, chcesz jeszcze schudnąć? Mam nadzieję ze nie
ja dopiero zaczęłam w sumie :P może jeszcze z 8-10 kg :D i od razu mówię, że robię to dla siebie, żeby czuć się lepiej i poprawić stan swojego zdrowia i odciążyć chory kręgosłup ;)
A co mniej więcej jesz i czy cwiczysz? A liczysz kcal?
mam koktajl białkowy, który jest w sumie podstawą 'diety' :P po za tym jem prawie wszystko, ale regularnie, jeżdżę rowerem i mam ćwiczenia na rehabilitacji, które też swoje robią :D i nie, kcal nie liczę :D