Łzy, które wylewają niektórzy mężczyźni są gorsze od bicia. Tacy mężczyźni odnoszą gorsze rany płacząc, niż pod ciosami pałek i butów. Łzy rodzą się w sercu, ale niektórzy tak często nie chcą się przyznać do posiadania serca, że kiedy wreszcie dochodzi do głosu, słyszymy nie jeden, lecz setki smutków. Wiemy, że płacz jest dobry i naturalny. Wiemy, ze to nie oznaka słabości, ale siły. Mimo to płacz nas wykorzenia i przewraca jak powalone drzewo.