@RockowaLP

Bully

Ask @RockowaLP

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

Jak ważny jest kanon w Twoich opowiadaniach? I czy sądzisz, że nie ma sensu wprowadzać do opowiadania całkiem fikcyjnych bohaterów? Zawsze można wykorzystać jakieś mniej znane postaci i je rozbudować na potrzeby opowiadania np. Ernie Mc Millan, Dean Thomas czy Parvati Patil...

Staram się go trzymać jak najbardziej, ale jednocześnie dużo zmieniam. Po prostu chcę, żeby te podstawowe wątki były jak najbardziej kanoniczne. Sądzę, że jest sens we wprowadzaniu zupełnie nowych bohaterów. Można je wykreować po swojemu.

czy podoba Ci się kanoniczny Harry? Bo jednak w opowiadaniach mocno go zmieniasz.

Ma cechy, które mnie cholernie irytują, ale ogólnie go lubię.

W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie: co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić

Martyna
Hę? xD

Mam pytanie, czy gdy pisałaś bloga to wiedziałaś mniej więcej, ile będzie rozdziałów? Ciekawi mnie też to na jaki aspekt opowiadania zwracasz największą uwagę.

W BM/IM mniej więcej się orientowałam, w DO/DC w miarę też, ale w SŻ/MD to już nie. Największą uwagę zaczęłam zwracać na spójność całego tekstu, żeby wszystko miało ręce i nogi.

http://ask.fm/RockowaLP/answer/117038052251 A tak generalnie to uważasz, że łatwiej pisać opowiadanie, w którym centralną postacią jest postać główna czy jakaś mniej znana chociażby ten Crabbe czy inny tam Puchon? Dlaczego?

To już indywidualna sprawa. Dla mnie lepiej pisze się o głównej postaci. Dzięki temu jest już stworzona część historii. Łatwiej pisać ciąg dalszy niż coś nowego. Chodzi mi tutaj o Pottera. Jeśli ktoś chce całkowicie zmienić fabułę, łatwiej pewnie będzie z mniej znaną postacią.

Powiesz tak szczerze, jakie opowiadanie z tych trzech potterowskich, które Pani napisała pisało Ci się najlepiej, najmniej było problemów z pociągnięciem akcji i tak z perspektywy tych lat oceniasz najlepiej? Jak możesz to się rozpisz, bo lubię czytać Twoje dzieła.

Najlepiej pisało mi się DO/DC, chyba ze względu za wykreowane postaci Harry'ego, Nicole, ekipy i reszty. Nie musiałam zbytnio się hamować z tekstami, mogłam wszystko pisać bardzo swobodnie, bez większych ograniczeń. Ogólnie miał być prosty język, młodzieżowy, więc to znacznie ułatwiało sprawę. Wydaje mi się, że to opowiadanie miało najciekawszą fabułę i było bardzo dużo zwrotów akcji. Jednocześnie wszystko było spójne. To moje zdanie, może się ono różnić od opinii innych, bo wszystko zależy od gustu. Zawsze lubiłam opisywać jakieś strzelaniny, imprezy czy śmieszne sytuacje, a tutaj było ich bardzo dużo. Przy SŻ/MD dopiero zaczynałam przygodę z pisaniem, nie myślałam nad tym, żeby wszystko miało ręce i nogi, z kolei przy BM miałam wyrobiony styl, ale już bardziej trzymałam się całego planu i nie było takiego czegoś, że co myślę to piszę. Podsumowując: DO/DC pisało mi się najswobodniej i chyba było najlepsze.

View more

Czy napisałabyś opowiadanie, w której główną postacią byłby Vincent Crabbe?

Gdybym miała pomysł, pewnie tak.

Jakbyś opisała BM, gdybyś miała dać jej opis?

Voldemort kolejny raz czyha na życie Harry'ego. Tym razem wykorzystuje do tego ich połączone umysły. Szesnastolatek musi poradzić sobie z przeciwnikiem. Niespodziewanie otrzymuje pomoc od ludzi, po których się tego nie spodziewa. Zmienia się jego podejście do wielu osób. Miłosne wątki przeplatają się ze śmiercią i bólem. Czy Harry’emu uda się unicestwić Lorda Voldemorta? I jaką rolę odegrają Ślizgoni w jego misji? - taki opis wymyśliłam na Posegregowane xD

Next

Language: English