Tak wszyscy pojechali. Teraz to serio mam pierdoloną ochotę wsiąść do tego trupa i gdzieś uciec.. No, ale nie mogę, bo głupi skurwysyn, jak zawsze musi obiecać..
Przyjechaliśmy pod dom, dziewczyny poszły do ojca do busa i ten tego.. wsiadłem do sierry, włączyłem se radio bo chciałem muzyki posłuchać i chciałem wytrzeć szybę wycieraczką, to musiałem przełączyć kluczyk na zapłon. Za mocno przekręciłem kluczyk i sierra odpaliła i poszła wojna , że chciałem po pijaku gdzie kol wiek jechać, ale chuj to pikuś. I pod wpływem emocji powiedziałem im co myślę, co mnie dręczy, co mnie bolało przez te wszystkie lata. Na pewno się czuli jak ja w dzieciństwie, chociaż teraz trochę tego żałuje. Kawał skurwysyna, Dagmara masz rację.