Oj historia tego jest długa.. Jak mamie odeszły wody i mnie rodzila to tato wiózł ją ciężarówką (załadowaną!) do szpitala, do dzisiaj mi to wypominają. A moje cale dzieciństwo skupiało się wokół ciężarówek bo tata jeździł, a osobówek bo zawsze coś z dziadkiem dłubałem i tak zostało do dzisiaj. Marzenie jeździć ciężarówką, a w wolnych chwilach dłubanie przy samochodach. A motocykle? Motocykle w sumie nie wzięły się od nikogo, same weszły w nawyk.
Nie wiem , nie obchodzi mnie to, niech sobie będą ludźmi z pasją, dawcami czy motościerwami.. Ja mam o tym swoje zdanie i nie obchodzi mnie co sądzą o pasji do Motocykli inni. I nie jestem jakiś nerwowy jeśli ktoś napisze Motościerwo czy dawca. Każdy ma swoje zdanie które trzeba uszanować, bez względu czy będzie pozytywne, czy negatywne do naszej pasji.