bo nie chcę rezygnować z życia dla gry, bns pochłania cholernie dużo czasu, sam fakt, że jak się trochę nie wchodzi to potem ciężko to nadgonić trochę mnie odrzuca
? xd
czasy punku, lata 70
nie mam problemu z patrzeniem ludziom prosto w oczy
gdyby taka istniała to z pewnością nadal byłabym z osobą z którą na niej byłam :v
i tak btw, jejku, czy tylko mnie bierze żeżu jak niektórzy mają takie wyobrażenie o randkach? jak słyszę o jakiś pierdołach o świetle księżyca, restauracji i spacerach na plaży to odczuwam zakłopotanie, że ktoś mógłby coś takiego dla mnie zrobić xd nie lubię takich oklepanych rzeczy, chyba jestem definicją antyromantyzmu xdddd
czuję się jakbym miała komuś dać odpowiedz na zadanko z wosu xd
money money money
tak
o siebie
nie wiem, nie zastanawiałam się nad tym
iks de
może stópki jeszcze
nie