"Chwilę przed dwudziestą, Audi wjeżdża na podjazd prowadzący do rezydencji w stylu kolonialnym. Zapiera dech w piersiach, ma nawet róże wokół drzwi. Wszystko jak z obrazka. - Jesteś na to gotowa? - Pyta Christian, gdy Taylor podjeżdża pod imponujące drzwi frontowe. Potakuję, a on jeszcze raz ściska moją dłoń. - Dla mnie to też pierwszy raz.- Szepcze, a potem uśmiecha się dziko.- Założę się, że teraz żałujesz, że nie masz na sobie bielizny.- Droczy się. Rumienię się. Zapomniałam o braku majtek. Szczęśliwie, Taylor już wysiadł i otwiera moje drzwi, więc nie słyszy naszej rozmowy. Spoglądam na Christiana spode łba, a on uśmiecha się szeroko kiedy obracam się i wysiadam z samochodu.."Może byc :>?