Hahahaha u mnie przed rozpoczęciem było na jakieś 9 jak wyszliśmy z kościoła to było 10 a po poznaniu klasy to było z jakieś 3 + (-2) za obdarte pięty. xD Czyli jestem na 1 ! :( :)
Hehehehe czyli kiepsko a ja to odrazu pierwszego dnia wkurzylem wychowawczynie bo gadałem z Sylwia haha jak sie zapowietrzyła myślałem ze zaraz sie udusi to przestałem ja wkurzac haha zapamieta mnie ta nauczycielka włosy wszystkie jej wypadna