Mama mi daje nalewkę z orzecha. Praktycznie sam spirytus, czego się nie spodziewałem po pierwszym kieliszku, i mama do mnie weź sobie coś do popicia, ja powiedziałem, że nie chcę, gdyż myślałem, że to zwykła nalewka i łyknąłem, to myślałem, że mnie gardło wypali xD
grali w nogę na ostatniej części tą różową piłką w kwiatki a dziewczyny grały w ręczną i tak gramy i nagle nie wiadomo skąd znalazła się na podłodze podpaska i fuuuj ona była czarno zielono czerwona a Ola się na niej poślizgnęła , fuuuj to było ohydne i teraz niewiadome kogo to było :O