Mając na uwadze wasze podejście do sprawy to jest bardzo dziecinne. Nie powiem Ci tego w twarz bo nie rozmawiamy ze sobą, kiedyś tak ale teraz już nie. I nie rozumiem co Ci zależało żeby mi zniszczyć życie.
Mocne to nie było ani troche, słowa używane przez rozmówcę świadczą o jego inteligencji Agato, w twoich wypowiedziach sens logiczny sprowadza sie...a w sumie do nieczego się nie sprowadza. Nie pisze zeby obrażać tylko żeby uświadomić.