Może Ja wyjaśnię ;) To,że mam Harry'ego na tle nie znaczy,że jestem Directioner. Uważam się po prostu za dziewczynę która coś o nich wie,słucha ich,ale nie ogranicza się tylko do Ich twórczości.Bez obrazy dla fandomu,ale teraz zszedł na psy większość "tró dajrekszoners" to super 12 które myślą,że rodzice kupią im m&g podejdą do któregoś z nich i bum! wielka miłość.Dobra w dupie z tym,ale krew mnie zalewa jak widzę komentarze pod jakimś wywiadem albo tweetem "mógłby ktoś przetłumaczyć? Nie jestem zbyt dobra z angielskiego" No w tym momencie niech sobie odpowie sama na pytanie,jak porozumie się ze swoim "mężem" skoro nie zna angielskiego? O.o Moim zdaniem nie trzeba być Directioner żeby w jakimś stopniu "przeżywać" to co się dzieje z chłopakami.
1.kochana jest,to pewnie przez nazwisko xD 2.lubi blondynów 3.zawsze jak jesteśmy w sklepie,to możemy nawet z godzine w New Look'u siedzieć xD 4.chce żebym jej upiekła beze,a ja ciągle zapominam </3 5.kocha Nialla,Luke'a i Nathana xD 6.zawsze mi doradzi (i o dziwo zawsze ma racje ;__:) 7.też ma pierdolca na punkcie 1D i TW,ale mniejszego niż ja 8.u niej robi się najlepsze nocowanie <3 9.przez 3 lata poznałyśmy się w 100% ona wie o mnie wszystko xD 10.nie wyobrażam sobie pójścia bez niej do liceum +bonus Kiedyś sobie ujebałyśmy całą historię co to będzie jak bd miały bilety na 1D i chyba przez 4 godziny gadałyśmy o tym na fb jarając się jakby to było na serio <3 xD Always Be Together <3
to osobista sprawa każdej kobiety i powinna być legalna (zaraz posypią się hejty "a chciałabyś,żeby twoja matka cię usunęła?") kurwa zacznijmy od tego,że ten kto planuje dziecko i go oczekuje to chyba nie będzie chciał go usunąć o.O