Podobno nic nie dzieje się przypadkiem i Bóg stawiając na naszej drodze życia jakąś osobę ma w tym konkretny i określony cel, zgadzasz się z tym stwierdzeniem?
Kurczę chyba jednak coś w tym musi być tak naprawdę
Jak zachowujesz się jeśli ktoś na kim ci zależy kompletnie cię olewa w internecie a na żywo normalnie rozmawia i udaje że nic się nie dzieje, a nawet nie przyznaje się do tego że olewa cię?