Co sadzisz o szerzacej sie i bardzo czesto spotykanej "depresji" nastolatków? Czy to zwykła labilność emocjonalna, podążanie za tłumem czy rzeczywiście "depresja"?
Zależy u jakiej osoby, większość idzie za tłumem, tnie się aby pokazać jakie to trudne życie ma. Jednak u mniejszości jest to depresja, te osoby nie mówią innym o swoich problemach, wewnątrz ich rozsadza, a zachowują się w miarę normalnie.
To i to jest nam potrzebne do życia. Człowiek, który nie ma uczuć nie ma marzeń. Bo czym by były marzenia gdy nie można poczuć szczęścia, radości czy w najgorszym przypadku smutku.