@Libertarianinorg

Murray Rothbard

Ask @Libertarianinorg

Sort by:

LatestTop

Łatwo jest zniszczyć komuś karierę oskarżając go np. o gwałt albo pedofilię. Jeśli przyjmiemy, że człowiek nie jest właścicielem swojego "dobrego imienia", to jakieś wpływowe medium będzie mogło zniszczyć każdego, wypisując bzdury na jego temat.

Dlatego część libertarian uważa, że wolność słowa jest OK tak długo, aż doprowadzasz do realnych szkód i wtedy powinieneś otrzymać karę (chyba że ofierze to nie przeszkadza).

Related users

Co z tym nieszczęsnym kazirodztwem? Czy powinno być niekaralne? Czy osoby w takich związkach powinny być kastrowane i czy nie jest to zbytnia ingerencja w ich życie? Osoby niepełnosprawne mogą przecież bez problemu płodzić dzieci, które te niepełnosprawność czasami dziedziczą (np. zespół Downa).

Libertarianizm postuluje maksymalną polityczną wolność również pod względem seksualnym, czyli z punktu widzenia libertarianizmu państwo nie powinno karać ludzi za uprawianie kazirodztwa. Natomiast należy pamiętać, że społeczeństwo może uznać taki czyn za np. obrzydliwy i poddać takie osoby ostracyzmowi społecznemu albo będzie zupełnie inaczej i osoby, które np. potępiają kazirodztwo będą poddawane ostracyzmowi.
Liked by: Po Prostu Bartek

W USA i Serbii jest łatwy dostęp ,a jest tam duża przestępczość ,i co hę ?

W Rosji jest mniej broni niż w USA, a w Rosji jest wyższa przestępczość. I co?
W NYC i Chicago w chyba 2012 popełniono ok. tysiąca zabójstw, a w całych Stanach ok. 6 tysięcy. Muszę mówić, że oba te miasta mają jedne z najbardziej restrykcyjnych polityk dot. broni?
PS: W Stanach przestępczość jest związana głównie z wojną z narkotykami.

W Rumuni i Mołdawii są niskie podatki ,ale są biedne .Co wy na to ?

To ja spytam gdzie napisaliśmy, że w kwestii rozwoju gospodarczego liczy się tylko kwestia wysokości podatków. Nawet sam sobie odpowiem - nigdzie, więc proszę nie próbować obalać twierdzeń, których nie wygłosiliśmy.
Następne takie pytanie zostanie zignorowane.
Liked by: Cytt Z. Revv R

Co z planowaniem przestrzennym? Spontanicznie powstały tylko slumsy w Indiach albo Afryce, podczas gdy prawo budowlane i odgórne zarządzenia urbanistyczne towarzyszyły nawet miastom na Dzikim Zachodzie, o Europie w jakiejkolwiek epoce nie wspominając. Tutaj planowanie akceptuje nawet JKM, a wy?

Dostaliśmy teraz małą serię pytań, które sugerują, że autor pytań myli nas z Partią Libertariańską, dlatego chciałbym przypomnieć na początek, że nie jesteśmy Partią Libertariańską i nie jesteśmy z nimi związani, choć są wśród nas członkowie oraz sympatycy PL.
Libertarianie (wydaje mi się, że nie ma zbyt dużego sporu w tej kwestii) uważają, że planowanie przestrzenne może być, o ile nie narzuca się go nikomu siłą. Tzn. może istnieć plan, ale jak ktoś będzie chciał wyłamać się to nie można wobec niego użyć siły (tj. pobić go, zabrać domu itd.), chyba że podpisał wcześniej umowę, która coś takiego przewiduje. Mogą istnieć umowy sprzedaży domu, gdzie będzie nakaz stosowania się do planu przestrzennego. To może być bardzo opłacalne.

Najgłupszy argument jaki pan słyszał przeciwko libertarianizmowi ?

Nie przypomnę sobie dokładnego tekstu, ale autor tego argumentu dokonał pomieszania z poplątaniem poprzez pomylenie m.in. wolności w rozumieniu politycznym z wolnością w rozumieniu... filozoficznym (?). Coś w stylu "nigdy nie będziemy wolni, bo (np.) musimy jeść".
Swoją drogą, powiedz takiej osobie, że nie musi jeść, może umrzeć, a się oburzy :D
Liked by: rogacin Revv R

Jak wyglądałaby władza w minarchizmie? Kto byłby monarchą, jakie bylyby kryteria jego wyboru i wyboru jego doradców?

Minarchizm to nie monarchia
Liked by: Revv R

Jakie są lub mogą być argumenty libertarian uznających dług publiczny?

M.in.: długi należy spłacać, to może być casus belli, gospodarka może trochę podupaść.
Liked by: GosudarJarema

Czy skoro libertarianie nie uznają długu publicznego, nie powinni oni popierać zadłużania się państwa, by po dojściu do władzy mogli go po prostu w całości umorzyć? Więcej pieniędzy zostawałoby wówczas w kieszeniach podatników.

Część uznaje dług publiczny. Poza tym, umorzenie długu może mieć katastrofalne skutki dla gospodarki oraz handlu międzynarodowego.
Liked by: GosudarJarema

Pierwszy polski libertarian to ... ?

Chodzi o pierwszego w ogóle? Raczej nie da się stwierdzić.
O najważniejszego? Z pełnym szacunkiem do wszystkich libertariańskich aktywistów, ale chyba nadal Jacek Sierpiński, choć można się kłócić.

Czy według libertarian osoba która była świadkiem zbrodni ma obowiązek powiedzieć o tym policji ?

Jeśli nie powie to nie powinna być karana przez państwo (w sytuacji w której ono istnieje), ale należy podkreślić, że powinno się to robić. Tak samo jak nie ma się obowiązku pomagać słabszym, ale powinno się to robić.
Liked by: Po Prostu Bartek

Dlaczego tak wiele intelektualistów popieram socjalizm ?

Powodów jest wiele. Powiedziałbym, że najczęstszym jest chęć "zrobienia dobrze" ubogim ludziom. Chęci dobre, ale wykonanie kiepskie.
Liked by: Po Prostu Bartek

libertarianizm to jest utopia...

Użyję tekstu napisanego przez polskiego libertariańskiego myśliciela, Jakuba Bożydara Wiśniewskiego:
Niektórzy uważają, że istnieje analogia między komunistami twierdzącymi, że "prawdziwy komunizm" nie zdegenerowałby się w sowiecki totalitaryzm a libertarianami twierdzącymi, że "prawdziwy wolnorynkowy libertarianizm" nie zdegenerowałby się w korporacyjny etatyzm, analogia rzekomo ukazująca, iż obie wyżej wymienione grupy mają równie nierealistyczne oczekiwania.
W rzeczywistości istnieje jednak zasadnicza różnica między twierdzeniami obu tych grup. "Prawdziwy komunizm" rozumiany jako racjonalny gospodarczo porządek społeczny jest logiczną niemożliwością - formą społeczeństwa, w którym logicznie niemożliwe staje się przeprowadzenie alokacji dostępnych zasobów zgodnie z ich najbardziej wartościowymi zastosowaniami, co wynika ze zniknięcia rynkowego systemu cen odzwierciedlającego wybory suwerennych konsumentów i oczekiwania przedsiębiorców co do ich przyszłego kształtu. Tymczasem "prawdziwy wolnorynkowy libertarianizm" jest jedynie psychologicznie trudny do stworzenia - podobnie jak doprowadzenie do zniesienia niewolnictwa było trudne z uwagi na to, jak szeroką akceptacją cieszyła się ta instytucja, tak jeszcze trudniejsze jest przekonanie większości osób do odrzucenia syndromu sztokholmskiego i etnicznego trybalizmu, które podtrzymują przy życiu terytorialne monopole przemocy korumpujące przedsiębiorców subsydiami, monopolistycznymi przywilejami, opartą na pustym pieniądzu ekspansją kredytową, itp.
Innymi słowy, próby stworzenia "prawdziwego komunizmu" są jak próby dokonania kwadratury koła - są one oparte nie tylko na nierealistycznych oczekiwaniach, ale również na fundamentalnych błędach logicznych. Tymczasem próby stworzenia "prawdziwego wolnorynkowego libertarianizmu" to tylko i aż próby znacznego zwiększenia wiedzy ekonomicznej i świadomości moralnej większości osób. Mowa tu więc o różnicy między trudnością a niemożliwością, a jest to w tym kontekście różnica naprawdę istotna.

View more

Liked by: Po Prostu Bartek

No to jak mogę zawrzeć taką umowę, to mogę też po prostu dołączyć do utwory jedną z wielu licencji i zaznaczyć, że kto kupuje, ten automatycznie zgadza się jej przestrzegać - tylko co to za różnica ze stanem faktycznym?

Obecnie ścigany może być każdy, nawet osoba, która ściągnęła plik z sieci i wrzuciła ponownie na inny hosting. Gdyby obowiązywały takie umowy to karana byłaby wyłącznie osoba, która zakupiła np. grę i ją wrzuciła do Internetu lub umożliwiła to innej osobie.
Należy wziąć pod uwagę również to, że twórcy mogliby po prostu zrezygnować z takich zapisów ze względu na np. zbyt małą efektywność, a teraz jest z tym różnie.
Liked by: Po Prostu Bartek

Nie kupuję infoanarchizmu. Jeśli napiszę program o wartości 200 zł kopia (bo takiej się nie da) i sprzedam go jednej osobie, to ona będzie mogła go skopiować i sprzedawać np. za 20 zł. To ja ponoszę koszty produkcji, piraci mogą rozpowszechniać bardzo tanio.

Nie do końca. Możesz zawrzeć z tą osobą umowę w której zaznaczysz, że jeśli np. udostępni go innej osobie to musi Ci zapłacić 400 zł. Albo 1000 zł. Albo robić naleśniki przez tydzień.
Chociaż część (trudno powiedzieć kto "przeważa") infoanarchistów uważa, że nawet czegoś takiego nie możesz zrobić...
Liked by: Po Prostu Bartek

Next

Language: English