nie wszystkie blogerki/vlogerki pracują. chodzi mi o prace bardziej fizyczną niż strojenie piórek i robienie słit dzióbków do aparatu za 5tysięcy. ciekawa jestem jak długo będą to robiły i jak poradzą sobie z emeryturą bo blogowanie pracą nie jest ;d
Ale nie kradną, zajmuje im to czas i dostają za to kasę. Jednak jest to praca. /ff