@NiemodnePolki

Niemodne Polki

Ask @NiemodnePolki

Sort by:

LatestTop

Previous

ta fashionelka tyle postów tworzy tylko dla liczby wejść? bez sensu są jej nowe posty, masakra

publicznie tego nie powiedziala ale nie wyglada zeby miala cokolwiek interesujacego albo waznego do powiedzenia wiec mozliwe ze probuje tym zaciekawic czytelnikow jako sumienna blogerka /kot

Zażyłość Charlize i Fashionelki też się jakoś rozeszła po kościach chyba? A jak już przy Fashionelce... znów post ślubny. Ile to już czasu minęło? Pół roku? Szacun za rekordowe odgrzewanie kotleta. Za to odgrzewanie Nowego Jorku przez Charlize - na plus. Nie czytam tekstu, oglądam zdjęcia i marzę:)

zdjecia fajne, to fakt. No ale ile mozna ;) to chyba nowa zapchajdziura zamiast instamixow :P /kot

Related users

Nikt. Bo na rynku pracy będą bezwartościowe. Skończy się życie z blożka, bo i na blogi powoli mija moda. A internety nie zapominają wpadek. /cz.3 i ostatnia.

internety sa okrutne :)

Pełna zgoda co do tego, że badziewie jest też na portalach informacyjnych. Moje uwagi dotyczyły nie Was jako Niemodnych Polek, ale udzielających się tu ludzi, którzy w pytaniach linkują wyszukane w sieci blogi i jednocześnie wyrażają swoje zniesmaczenie. Hipokryzja, masochizm albo kryptoreklama.

ale popatrz ze i czytelnicy komentuja w podobny sposob. Zgoda, nie wszyscy. Ale wiekszosc. Nie sadze ze u nas w komentarzach udziela sie 100% zazdrosnikow, zawistnych dziewczyn dla ktorych bycie szafiarka to sukces o jakim marza a jaki nie bedzie im dany. /kot

wakacje. Jeżdżą na FeszynWeeki i piszą o nich na Pudelku. Co im z tego zostanie za kilka lat? Większość z nich pozostanie bez jakiegokolwiek wykształcenia (Jessica bez studiów, Andżela bez matury) i doświadczenia zawodowego (sorry, prowadzenie bloga to katorżnicza praca). Kto je zatrudni? /cz2

dokladnie, no chyba ze sie wcisna na jakies celebrytki, pseudostylistki czy cos... /kot

Czego tu zazdrościć? Dziewczyny sprzedały siebie, za chińskie szmatki i inne reklamy. Dla większości są pośmiewiskiem, a za kilka lat słuch o nich zaginie. Jeszcze żeby miały z tego prawdziwą kasę, jaką inkasują za reklamę prawdziwe gwiazdy. Teraz są młode, stać je na wynajem, ubrania i może /cz1

dokladnie

A ja powiem, że śmieszy mnie, że tyle swojego wolnego czasu poświęcacie na nabijanie się z szafiarek. Ja też nie jestem jakąś wielką zwolenniczką, śmieszą mnie wpadki Charlize czy Maff, ale szkoda byłoby mi mojego cennego czasu na śledzenie ich tak jak Wy. Chyba faktycznie Was boli ich sukces :)

nie, sukces mnie nie boli bo ja mam inna definicje sukcesu. Dla mnie zadnym sukcesem jest miec placone za ignorancje :) moglabym zazdroscic dziewczynom SUKCESU gdyby byly ekspertkami z wiedza i byly rozpoznawane i cenione w kraju i na swiecie w np mojej dziedzinie bo to mogloby byc teoretycznie cos co ja chcialabym osiagnac. Tymczasem one nie sa ekspertkami nawet w tym w czym same sie probuja promowac. A o moj czas sie nie martw, ostatecznie to moja sprawa na co go "marnuje" :)
A boli to moze za duze slowo ale irytuje mnie promocja pustych osob, to wszystko. Bo naprawde chcialabym ogladac dobre blogi, problem ze te dobre promowane nie sa az tak i trudniej na nie trafic. Ale to chyba podobnie jak z muzyka. Fenomenalna popularnosc sztucznych tworow marketingowych jest zadziwiajaca :) /kot

Jak myślicie, jest cicha rywalizacja między Jessicą, a Charlize w kwestii wyjazdu do NY? Ciekawe czy spotkają się na miejscu. Nie wydaje mi się, aby za sobą szczególnie przepadały, dwie skrajnie różne osobowości. Charlize wydaje się sztywna i bardzo opanowana, a Jessica to jeden wielki spontan.

możliwe, że tak jest zwłaszcza że nie widać żeby manifestowały jakąś specjalną zażyłość

Nie przesadzajmy z tym atakującym bezbronnych ludzi badziewiem. Blogi metroseksualnych facetów, profile na Instagramie i Pudelek nie ładują się automatycznie po otwarciu przeglądarki. Jak ktoś tam zagląda, to znaczy, że takie treści go po prostu interesują. To powszechne oburzenie to hipokryzja.

nie to nie jest hipokryzja. Hipokryzją byłoby gdybyśmy twierdziły, że w ogóle odżegnujemy się od tych blogów i nie przyznajemy się że mamy z nimi jakikolwiek kontakt. A mamy i wszyscy to wiecie i wcale się tego nie wypieramy, co nie znaczy, że są one naszą cichą namiętnością.
Poza tym blogi, instagramy i inne pudelki są jedynie małą częścią syfu jaki się spotyka prawie wszędzie. Jasne że nie można wymagać żeby internet był miejscem dla jedynie wartościowych i poprawnych treści ale czasami mam wrażenie, że otworzenie byle portalu informacyjnego wystarcza i nie trzeba chodzić po Pudelkach, blogaskach i instagramach. Zapewniam Cię, że nikt tu się nie oburza, po prostu mamy prawo wyrażać swoje niezadowolenie i to robimy, tak samo jak inne osoby mają prawo lansować swoją głupotę i gołe tyłki. Zakazywać nikomu nie zakazujemy. Jedynie śmiejemy się, że na takich pierdołach się ludzie wybijają i jeszcze ktoś to podziwia. Bo mnie to dziwi na przykład. Ale widocznie nie powinno.
kot

View more

Do wszystkich podobno zniesmaczonych poczynaniami i wyglądem blogerów: ten świat musi was bardzo fascynować, skoro tracicie czas na komentowanie, a nawet wyszukiwanie treści niezgodnych z waszym poczuciem estetyki. Ja takie rzeczy po prostu ignoruję i szukam tego, co mi się podoba.

czasami czlowiek otwiera internety i juz go to cale badziewie atakuje, bez szukania,. Mysle ze tym jest wiele osob zniesmaczonych najbardziej. Ze gowno jest wszedzie ;) /kot

waszym zdaniem jakie blogi o jakiej tematyce są jeszcze wiarygodne??

blogi o każdej tematyce są wiarygodne. Problem nie leży w blogu ale w blogerze, który, za przeproszeniem, daje dupy za każdy gadżet i ceni się jeszcze dosyć wysoko a gadżet ten pasuje do tematyki bloga jak przysłowiowa pięść do oka. /kot

Nie dziwota, że blogi "modowe" stały się słupami reklamowymi, gdy społeczności, które utworzyły się wokół nich tworzą omamieni konsumpcjonizmem odbiorcy. Przykro patrzeć, gdy ktoś "zakochuje się" w torebce, "kocha" sukienkę, "musi mieć" buty...

blogerki "modowe" przestały być wiarygodne :) /kot

http://blairvonlondon.blogspot.com/ dzięki za tego linka, pierwsze co powiedziałam na jego widok to "o kuhwa". A znawcy i tak powiedzą, że cebulaki nie znajo sie na modzie. Gdzie Ci mężczyźni... :(

no oczywiście. Ja nie wymagam od faceta żeby wyglądał jak maczo men ;) ale jest naprawdę masa przestrzeni w modzie męskiej do zagospodarowania pomiędzy panem blairem a takim spoconym panem karkiem w dresie /kot

manolo też dostał akredytację?

pewnie tak :P Pierwszy (lub drugi) pies polskiej blogosfery, któremu nie jest obojętne czy śpi na kocyku od chińczyka czy z Zary /kot

oco chodzi z Liestyle?? to jest firma, marka ??? oco z tym chodzi ??

nie wiem, nie ogarniam, za stara jestem ;) /kot

http://blairvonlondon.blogspot.com/ jestem tolerancyjny i nie przeszkadza mi on ale tą fryzurę móglby zmienić bo wygląda niekorzystnie no i z doborem ubrań tez kiepsko.. bloger modowy na silłę

coraz więcej jest ludzi którym się wydaje że wystarczy założyć dosłownie byle co, byle by było kontrowersyjnie i jest się blogerę modowę. Tak jak Kamcia. Pamiętam jak anonimowi pomstowali pod postem kolegi Mensky'ego że pojechał m. in. po tym panu ale tak naprawdę, szczerze, uważacie że bvl jest JAKIŚ? moim zdaniem jest kompletnie nijaki. I to widać właśnie w ciuchach. Nie ma stylu, ale jest mała kontrowersja. To wszystko na jego temat. /kot

Agencja, która wstydzi się, że wysyła Vivivi na nju jor feszyn łik i ' Kierowali się pewnie jakością bloga oraz ilością wyświetleń.'. Trolololo

powinni się wstydzić, bo Karolina osmiesza nie tylko siebie ale i ich przede wszystkim. /kot

Kto zajmie się biednym manolo, podczas pobytu szarli w ny? Mientowy jedzie na bank, bo kto ją obfoci?

Ksionże będzie nosił Menella w torebuni /kot

Kotełkę, Theoleskaa to koleżanka stylizacje i równie infantylna co ona. Kupuje tylko świeczki i nagrywa ulubieńców. Pokazałyście ją w poście o vlogerkach z magią instagrama :3 (ta w czarnej sukience).

ale ja nie pisałam tego posta :) ja już wiele razy mówiłam że na blogerkach to ja się znam jak Szarli na modzie, czyli znam kilka "samych topów", jakieś "glinieckie i mercedesy" ;) /kot

Next

Language: English