@Patrysnm

#MG ŁUKASZ SOSNA

Ask @Patrysnm

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

Daj procenty :*

0% - Uuuu :/
5% - [CENZURA]?
10% - Next!
15% - Ujdzie..
20% - Emm.
25% - Przeciętna
30% - Nawet.
35% - Nie jest źle ;)
40% - Nawet good :)
45% - Jest gites ;D
50% - Soo good :P
55% - Lubię to ^^
60% - Nice look :>
65% - Ładnie wyglądasz.
70% - Very nice *.*
75% - Jest moc ; o
80% - Beauty ;P
85% - Model :D
90% - Omg Omg Omg *o*
95% - Oł Szit Wymiatasz *o* ;*
100% - Sex, sex, sex i tylko sex <3

<3

Patt12323’s Profile PhotoPati :)
Postanowiłem jednak sprawdzić , do czasu mojego wyjazdu nie dowiedziałem się niczego w dzień w którym wróciłem za granicę dostałem e-mail z informacja że na 90% moja żona kontynuuje nadal romans który podobno skończył się ponad rok temu. Na drugi dzień zadzwoniłem do niej i powiedziałem jej że sprawdziłem pewne fakty i zapytałem się czy na pewno nie ma nic do powiedzenia. Powiedziała mi że nadal kontynuuje romans bo nie ma go jak zakończyć bo facet jej się narzuca itp. Jednym słowem przyznała się , obiecując że natychmiast to zakończy. Dziwnym zbiegiem okoliczności mogła zakończyć to wszystko w jeden dzień a przez 12 miesięcy nie mogła . Tym razem tez mnie zapewnia że chce abyśmy byli rodziną bo są dzieci , tym razem już mnie nie zapewnia że mnie kocha bo zdaje sobie sprawę że i tak w to niewierze. Ja nadal kocham żonę, chciałbym wierzyć że w końcu cos zrozumie że zacznie doceniać to co ma mimo że się bardzo staram na dzień dzisiejszy nie jestem jej wstanie zaufać. Napisałem swoja historie ku przestrodze dla innych abyście nie popełnili podobnych błędów.
Pozdrawiam
P.S.
Sam nie wiem co mam zrobić z jednej strony bardzo kocham żonę i zależy mi na rodzinie z drugiej jednak nie wiem czy warto

View more

Daj jakąś smutną (ale nie erotyczną) historyjkę. Błagam. Kocham to.

Opowiem wam bardzo smutna historie może wielu z Was wyciągnie z niej odpowiednie wnioski i nie popełni moich błędów
Ze swoja żoną jestem już prawie 16 lat mamy 2 dzieci obecnie w wieku 14 i 12 lat Układało nam się różnie raz lepiej raz gorzej jak to bywa w każdym małżeństwie. Jakieś 6 lat temu moja żona wyprowadziła się z domu do wynajętego mieszkania oczywiście wynajęła je wspólnie z kochankiem. Zabrała ze sobą dzieci i praktycznie wszystko cenniejsze z mieszkania, zostawiając mnie. Oczywiście nie podając mi adresu ani nie mówiąc nic o tym że znalazła sobie kogoś. Byłem w takim szoku nie mogłem logicznie myśleć dopiero po 3 tygodniach wszystko do mnie dotarło dowiedziałem się że mieszka z żonatym facetem itp.
Nie za bardzo wiedziałem co mam z sobą zrobić , po prawie miesiącu mogłem w końcu pierwszy raz samodzielnie zobaczyć dzieci młodszy miał wtedy 6 lat starszy 8 .
Podczas tej pierwszej wizyty jak żona przyszła po nich stojąc w przedpokoju już ubrany gotowy do wyjścia młodszy syn powiedział mi Tato ja chcę mieszkać z Tobą, wtedy cos we mnie pękło. Oczywiście młodszy już nie wrócił z matka został ze mną po trzech kolejnych miesiącach starszy syn tez zamieszkał ze mną W międzyczasie otrzymałem pozew o rozwód, zostałem oskarżony o znęcanie się nad rodziną itp. , jednym słowem żonka zrobiła piekło z mojego życia ja oczywiście nie byłem jej dłużny. W końcu zaczęły się wakacje zabrałem synów i wyjechałem po miesiącu zadzwoniła moja żona umówiliśmy się na spotkanie zaraz po moim powrocie. Dzieci zawiozłem do swojej mamy, jak przyszła to od razu mi powiedziała że rozstała się z kochankiem że to nie było to, że przeprasza , że przecież męża ma się tylko jednego itp. Ponieważ bardzo kocham żonę zeszliśmy się ponownie po 8 miesiącach uwierzyłem jej . Znowu żyliśmy raz lepiej raz gorzej, i tak minęły następne 3 lata i nagle się okazało że moja żona ma kolejny romans z żonatym facetem jak się jej zapytałem wprost co Cię z nim łączy zaprzeczyła Dopiero jak pokazałem jej dowody którym nie mogła zaprzeczyć to się przyznała. Obiecała że natychmiast skończy ten romans i po paru dniach znowu mnie przepraszała obiecywała że to już nigdy się nie powtórzy itp. Uwierzyłem jej po raz kolejny , może nie to ze uwierzyłem po prostu chciałem wierzyć. Po pół roku od tego zdarzenia wyjechałem z kraju , przed wyjazdem uzgodniliśmy że ja jadę pierwszy aby przygotować grunt i ściągnąć ja i dzieci . Wszystko niby w jak najlepszym porządku żona nawet była w odwiedziny u mnie ja tez przyjeżdżałem do Polski. Przyjechałem teraz do Polski na święta i nowy rok w domu wszystko w jak największym porządku dzieci tez zadbane praktycznie wszystko pozamykane na przysłowiowy ostatni guzik. Po świętach zaczęły do mnie docierać niepokojące wieści oczywiście nic konkretnego , zapytałem się żony wprost czy ma ni coś do powiedzenia oczywiście odpowiedz była że nie mam się czym martwić że wszystko jest O.K.

View more

Powysyłasz serducha? Prosimy <33

Słuchajcie, to jest akcja, która pomaga dzieciom z domu dziecka. Kto chce serduszko niech lajknie https://www.facebook.com/pages/Pszczółka-Maja-Imprezy-Plenerowe/649679801771068?notif_t=fbpage_fan_invite pisać gotowe. Nie myślcie o tym jak o serduszko tylko jak o szansie by pomóc osobom które nie znają swoich rodziców.

I hate myself... Can you kill me? Thank you very much. :*

Wszyscy tak mówią, lecz na pewno nie jest tak źle jak nam się zdaje. Osoby o zdrowych główkach nie są wstanie sobie odebrać życia. Po co popełniać samobójstwo skoro gdzieś tam czeka na nas druga połówka ?

Next

Language: English