Kolega mowi wszystkim, ze mnie nienawidzi a potem na imprezie upil sie i jak jakis koles sie do mnie usmiechnal zaczal mi robic akcje zazdrosci: ze mam mu tego nie robic, nie patrzyc sie na tamtego itd. chcialam go uspokoic i go przytulilam a on mnie pocalowal. Czy to jest normalne? Co o tym myslec?
W życiu,niczego nie żałuje,każda decyzja która podjęłam miała jakiś cel,przygodę. To że cos nie,nie udało lub ktoś mi przeszkodził,trudno "live is brutal",trzeba żyć dalej i cieszyć sie chwila:)