CenBoyz

Bo to nowa organizacja, więc co mam o nich mówić ? A, tym bardziej złego ? ;)

---

Ale jak tak Ci bardzo zależy...

---

Występują tam spoko ludzie, których miałem okazję poznać osobiście. Atmosfera na treningach jest jak najbardziej ok. W rosterze jest mój ulubiony polski wrestler - Shadow, który w ringu robi niesamowite akcje. Co do gal to fajnie, że robią je regularnie. Najpierw Pokaz Adeptów w Niedźwiedzicy, potem pierwsza gala w Smolcu, gdzie było obecnych ok. 250 osób, a teraz 30 sierpnia szykuje się kolejny pokaz, na którym oprócz polskich zawodników zjawią się niemieccy. Wkrótce w MZW zostanie wprowadzony pas mistrzowski, więc z niecierpliwością czekam na galę, na której odbędzie się walka o ten pas. Będzie to już prawdopodobnie biletowana gala MZW, więc będzie to też taki ważny sprawdzian dla tej federacji, gdyż wtedy dowiemy się ilu fanów wrestlingu będzie chciało wybrać się na ich show.

---

Ważną zaletą tej organizacji jest to, że zależy im na współpracy z wszystkimi portami o wrestlingu w Polsce, czyli nie skupiają się na tylko jednej stronie, ale są otwarci na wszystkich.

---

Wystarczy? :)

View more

Poniższe słowa nie mają na celu hejtowania DDW...

---

Oczywiście, że za MZW! Dlaczego?
Hmmm... Do or Die działa od 2009 roku, a dotychczas zorganizowało tylko 9 gal (dwie kolejne w drodze). Na początku Don Roid obiecywał zrobić wielką galę w Stodole, na które pojawiliby się tacy zawodnicy jak Austin Aries, jednak do niej ostatecznie nie doszło. Co, ciekawe potem DDW również odwoływało swoje gale...
Don jest takim człowiekiem, który lubi działać sam. Przynajmniej ja tak zauważyłem. Na początku współpracował z WrestleFans, a co za tym idzie Pawłem Borkowskim, jednak po pewnym czasie ta współpraca zanikła. Boryss twierdzi, że to wina Roida, który nie odbierał jego telefonów itp. Cóż... za bardzo nie chcę się w to wszystko mieszać, jednakże kilka lat temu doszło do podobnej sytuacji, kiedy to po gali DDW 8, Roid zerwał współpracę z Attitude. A, co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze ? To, że gdy na kolejnej gali DDW 9 pojawiło się 15 osób i gdy było widać, że federacja upada, Don Roid postanowił porozmawiać z Attitude w kwestii wznowienia współpracy. Teraz niby ma być lepiej, ale federacja z Rzeszowa wciąż mnie do siebie nie przekonuje.
Chociażby osoby tam rządzące/występujące... Taki Pan Pawłowski... Starsi fani znajdą go jeszcze przed pseudonimem "WeeMan", kiedy to na forum Attitude wypisywał jakieś bzdury. Gadał coś o znajomości z The Rockiem itp. A, gdyby jeszcze tego było mało na początku 2009 r., nazwał siebie organizatorem gali wrestlingu w jakieś tam polskiej miejscowości. Owszem... gala miała się odbyć, jednak Pawłowski nic do niej nie miał. W ostateczności z wrestlingu zrezygnowano. Okazało się tylko, że Pawłowski to kłamca i bajkopisarz. Czy teraz się zmienił ? Ciężko powiedzieć, gdyż prywatnie go nie znam, ale wciąż ma "parcie na szkło".
Kolejna rzecz. Proma zawodników DDW i ich zachowanie. Ja jestem w stanie zrozumieć, że to wrestling i musi być "ostro", ale gdy na gali są oprócz dorosłych widzów dzieci z rodzicami, z ust jednego z wrestlerów wypływają takie słowa jak "spierdalaj" to chyba lekka przesada, prawda ? I sam też do końca nie wiem, jaki kierunek wybiera DDW. Czy chcą być federacją "dla dorosłych", czy "dla rodzin" ? Jeśli to pierwsze to ok, niech wpuszczają ludzi na gale od 16 czy 18 lat i wtedy na promach zawodnicy mogą sobie przeklinać w nieskończoność. Ale, obecnie gdy DDW niekoniecznie jest federacją tylko dla starszych widzów, takie zachowanie zawodników z rosteru De De Wu jak dotychczas jest nie na miejscu. Popatrzmy na fan page chociażby Klarysa... Tam często padają przekleństwa itp. A, proma Pięknego Kawalera? Dajcie spokój... Ponoć ludziom to się podoba, ale mnie wręcz odciąga, gdy słyszę z ust Kawalera o moczu jakieś babci... Kurva ... Co to jest ?
No i następna sprawa. Usuwanie komentarzy...
DDW widocznie nie lubi jak się ich krytykuje. Gdy, tylko napiszesz o nich coś złego (co wcale nie jest hejtem) twój komentarz zostanie usunięty.
Powoli trzeba kończyć, więc co do DDW wspomnę jeszcze tylko o jednym

View more