Ritka wróciła! Jeeej! To pytanie na początek następnego rozdziału tej powieści: Czy mogłabyś wymienić wszystkie kraje, w których byłaś, albo w których chciałabyś być?
+Jaką czekoladę lubisz najbardziej? Lubisz białą czekoladę?
Wróciłam, wróciłam! :) Póki co, to byłam w UK, Francji, Belgii i w Niemczech, aczkolwiek bardzo chciałabym zwiedzić Egipt. Najbardziej, to chyba z orzechami, choć biała nie jest taka zła.
jesteś najmądrzejszą, najinteligentniejszą i najbardziej "życiową" (patrząc na Twój wiek i Twoje przeżycia), nauczoną życia, osobą, którą tu spotkałam :) Pozdrawiam Cię ciepło :))
Gdyby była możliwość wybrania sobie kolejnego wcielenia, jaki byłby Twój wybór? Czy byłoby to zwierzę, człowiek, jakikolwiek inny organizm, czy rzecz? Czemu akurat to?
Sądzę, że chciałabym być wilkiem. Są to wspaniałe, niezależne, inteligentne, nieufne zwierzęta. Od zawsze mnie one inspirowały. Gdyby była taka możliwość, to najchętniej przygarnęłabym je do domu, opiekowała się nimi, są cudowne. Nie musiałabym martwić się, że jakiś człowiek mnie przygarnie i udomowi. Raczej unikaliby mnie, co sprawiałoby mi niemalże niemałą satysfakcję. Żyłabym z dewizą, że "przetrwa najsilniejszy". Ciągłe polowania, wilcza natura, wilczy zew... To wszystko jest według mnie piękne. Są w stanie zrobić dla siebie bardzo wiele, są względem siebie oschłe, zimne. Dla mnie, wilk jest także symbolem wolności i niezależności i głównie dlatego chciałabym nim być w przyszłym wcieleniu.
Właśnie tutaj wyrażam siebie, pisząc to wszystko. Lubię pisać o tym, co czuję, co mnie otacza. kocham przekazywać to innym mimo, iż może to Was nie interesować. Robię to, co kocham, właśnie tu, właśnie przez to wszystko, a te kilka serduszek, potwierdzenia, wiadomości, że komuś się to podoba mimo, iż nie mają wielkiego znaczenia, są niezmierne miłe.
Doceniamy ludzi, gdy ich nie ma. Gdy ich stracimy, gdy odejdą. Wtedy czujemy, jak wiele dla nas znaczyli. Jak wiele nam dawali, jak dobrze, że byli. Zaczynamy za nimi tęsknić. Zaczyna to boleć, że tak ich krzywdziliśmy. Zaczynamy żałować. Chcemy, by wrócili. Najgorzej, gdy nie ma drogi powrotu Wtedy doceniamy ich najbardziej...
Nareszcie znalazłem jakąś pozytywna część tego serwisu :-) jestem pod wielkim wrażeniem Twojego profesjonalizmu, uczuć i serca które wkładasz w odpowiedzi na pytania.. jestem pewny, że to nie ostatnia moja wizyta tutaj i oczywiście obserwuje ;-) pozdrawiam ! :-)
Dziękuję, niezmiernie się cieszę. Zapraszam do częstszego zaglądania. :-)
Czy według Ciebie istnieje prawdziwa przyjaźń damsko-męska?
Szczere powiedziawszy, to dość długo zastanawiałam się nad tym pytaniem i mam podzielone zdanie na ten temat. Z jednej strony tak, a z drugiej strony nie. Sama na dłuższą metę byłam w takowej przyjaźni, a zakończyło się to miłością ponad wszystko, ale nie na długo. Przyjaźnie z płcią przeciwną zazwyczaj opierają się na uczuciach. Gdy w grę wchodzą uczucia nie można mówić o przyjaźni, bo miłość sama w sobie nie jest bezinteresowna, bo jakby nie patrzeć oczekujemy od drugiej strony wzajemności. Taka wzajemność automatycznie wyłącza aspekt bezinteresowności, co automatycznie wyklucza możliwość zaistnienia przyjaźni z obu stron. Faktem jest, że w większości przypadków taka przyjaźń najczęściej zmienia się w miłość, zaczynamy czuć pociąg do tej osoby ale nie zawsze tak jest. Zazwyczaj jest tak, że komuś zaczyna zależeć bardziej na drugiej osobie i ta przyjaźń kończy się większym uczuciem z jednej strony, a później urwaniem kontaktu którejś ze stron z powodu nienawiści do tej osoby.
Koniec prawie zawsze jest początkiem - zgadzasz się z tym,czy nie? Uzasadnij.
Powiedziałabym, że koniec zawsze jest początkiem, że koniec jest zmianą. Generalnie zawsze powtarzałam to nie raz i powtarzała będę cały czas. Nie ma ostatecznego końca. Zawsze następuje coś innego - lepszego, czy też gorszego - jednakże następuje. Nie ma wyjątków. Jak żylibyśmy, gdyby po zakończeniach nie było nic? Przepełnieni nicością umieralibyśmy z powodu braku zajęcia, samotności, czy też osób otaczających nas.
Kurcze przeczytałam twoje odpowiedzi i poprostu mnie zamurowało ! :)) jestes tak inteligętna że poprostu brak słow ! bym mogła czytac i czytac te twoje odpowiedzi ! Cieszę się że jeszcze sa na świecie tacy ludzie jak ty.
Myślisz, że człowiek rodzi się z już ustalonym życiem czy może wszystko to kwestia przypadku?
Myślę, że nasz cel jest określony, jednak nie do końca. Że los pcha nas delikatnie w stronę tego, co zamierzył, jednak to my sami wybierzemy, czy tam pójdziemy. I tak się nie dowiemy, czy tam mieliśmy trafić. Miejsce, w które trafimy, czy uznamy za odpowiednie, czy też nie - w końcu się z tym pogodzimy, żyjąc w nieświadomości, czy właśnie tam był zamierzony nasz koniec. Gdzie byśmy nie poszli, nie poznamy drugiej drogi. Los nie zawraca. Prze do przodu. Bezustannie i bezlitośnie, bez wyjścia.. Życie jest dla ludzi, to oni decydują nim decydują.Ludzie się stworzeni, po to by żyć.
Oczywiście, że tak. W końcu zapewnili nam dach nad głową i pragną naszego szczęścia. Kocham ich. "Szanuj matkę i ojca, bo grunt to rodzina, dbaj o samego siebie miej szacunek do życia. Poszukuj nowych dróg, szczęście za rogiem czyha, Dbaj o relacje z Bogiem, jakkolwiek Go nazywasz. Szanuj każdy dzień, nie zgub się w narkotykach, Planuj każdy krok, chaos potrafi zabijać. Dbaj o swoje imię, nie poniżaj innych, Szanuj biednych i słabszym nie wyrządzaj krzywdy. Nie pożądaj żony bliźniego swego nigdy I nie zarządzaj ciałem, by należało do wszystkich. Wystrzegaj się grzechów, tak jak nienawiści I stosuj się do reguł, choć los bywa przykry. Nie przeliczaj nigdy przyjaźni na cyfry I nie rozliczaj bliskich za błędy z przeszłości. Naucz się wybaczać, kochaj ponad miarę. Szanuj, doceniaj. Życie jest wielkim darem!"
"Kto doceni Twoje poświęcenie, nigdy nie narazi Cię na ból. Zostaw ludzi, którzy Cię niszczą nie dając nic w zamian". Zgadzasz się z tym z tym stwierdzeniem? Dlaczego??
Jeżeli ktoś docenia nasze poświęcenie to racja, że nie narazi nas na ból. Ale dlaczego mielibyśmy zostawiać ludzi, którzy nie dają nam nic w zamian? Wcale nie muszą nas w ten sposób niszczyć. My możemy coś komuś dać, pomóc w czymś, poświęcić się dla kogoś i wcale nie musimy dostawać nic w zamian. Poświęcając się dla kogoś robimy to dlatego, bo tego chcemy, chcemy pomóc. Dla nas w zamian może być wywołany uśmiech na twarzy u osoby, której pomogliśmy, dla której się poświęciliśmy. :)