@neszamka

neszamka

Ask @neszamka

Sort by:

LatestTop

jesteś zdrowa, piękna, młoda... co planujesz w najbliższym czasie?

hahahha
póki co okres wakacji ma być ostatnim okresem nicnierobienia...cieszeniem się chwilą,nauką spontaniczności i zabawą..a potem szkoła,może praca....planowanie w toku

do jakiej wagi chcesz przytyć? jaka waga jest dla Ciebie optymalna?

nie zaprzątam sobie tym głowy
ile?nie wiem....czas pokaże

Related users

utrzymujesz kontakt z chorymi osobami czy wolisz go unikać?

tak
nie wyobrażam sobie odciąć się od osób ,i bliskich tylko i wyłącznie dla tego że są chore

jest ktoś, komu zaufałaś na tyle, by powiedzieć o najgorszych "brudach" swojego życia? (nie chodzi o nikogo z rodziny) ?

hmm jest ktoś taki
od nie dawna ale czuję że mogę wszystko mu powiedzieć z pełnym zaufaniem...nie boję się tego jaka jestem...przy nim dopiero czuję się jestem ta sobą której cały czas szukałam

kto ci pomogl wyjsc z choroby?

Mama-kiedy ja już nie miałam sił by żyć..ona była jedynym powodem dla którego walczyłam
wiedziałam że nie może mnie stracić..
choć na pewno moja cudowna grupa na oddziale dziennym też zapoczątkowała jakiś etap zdrowienia,zaszczepiła nadzieje i wiarę że mogę istnieć bez choroby
no i cudowna psycholog...do której chodziłam...aż jakoś tak tęskno gdyż w czwartek byłam ostatni raz...

zrobilam ciasteczka owsiane wedlug twojego przepisu i sa pyszne :)

cieszę się bardzo SMACZNEGO :)

a jesz slodycze?

tak!!
mam do nich słabość....zwłaszcza czekolada i lody(poza tym po przepisach na blogu widać że kocham słodkości)
w sumie to słodycze pomagały mi na początku odzyskiwać wagę..bo ja się zawsze bałam nie kalorii ale objętości jedzenia...więc łatwiej mi było zjeść np 2 batony niż talerz warzyw na przykład...a wtedy moj organizm bardzo szybko magazynował te puste kalorie...t
Liked by: Wiktoria B. Iza

a jesteś w stanie zjesc teraz pizzę albo hamburgera?

kiedyś już odpowiadałam na to pytanie-hamburger odpada-jestem wegetarianką-chyba że jakie wege
a pizza czemu nie?choc nie przepadam za tym daniem ale od czasu do czasu nawet sama piekę
Liked by: VViktoria

uch, też przytyłam przez rok ok 10 kilo i okresu nie ma, a chciałabym go już...

to bardzo indywidualna kwestia..kazdy organizm jest inny,reguły nie ma
cierpliwości :)

To wciąż malutko ważysz :( nie dążysz do tego, by mieć okres?

mam okres..już od 8m-c pojawił się przy wadze 37
wiem że waga jest jeszcze mała,ale proces ten to w moim przypadku proces długotrwały..kroczek po kroczku...rok temu było mnie ponad 11kg mniej więc myślę że to i tak dobrze

chciałabyś mieć dzieci?

hmm ktoś już ostatnio zadał mi ton pytanie-nie wiem czy umiałbym je pokochać,wychować na cudownego człowieka...nie wiem czy miałabym w sobie tyle odwagi by pozwolić aby płód zdegradował moje ciało....ale w sumie myślę że jest we mnie sporo pustych pokładów miłości i udałoby mi się pokonać te obawy -więc tak chciałabym!!!

Ze mną jest bardzo źle.. postanowiłam że przez 7 dni będę jadła tylko jabłka i udało się. schudłam teraz jem normalnie ale mam wrażenie że zgrubłam i znowu chcę jeść tylko jabłka.nie wiem co robić. też tak miałaś?

ojejciu..jabłuszka nie mogą stanowić naszego menu...możliwe że masz takie odczucie bo za pewne wcześniej się odwodniłaś, organizm teraz się broni robiąc zapasy w strachu przed kolejna głodówką...ja zaczynałam chorobę jedząc tylko jabłka....
trudno tu coś napisać
jeśli masz ochotę napisz na mojego maila
Nie poddawaj się :)

na jakim etapie chorowania/zdrowienia (?) teraz jesteś? a może już czujesz się zdrowa...? jaki jest teraz Twój cel? czy pojawiają się jeszcze takie "objawy", któe chciałabyś wyeliminować ze swojego życia?

wg psychologa jestem na etapie uczenia się życia po "zdrowemu"
uczę się jak funkcjonować i odnajdywać w świecie
borykam się z konsekwencjami wyboru by być zdrową
być może wagowo jeszcze nie jest idealne ale to akurat jest proces długotrwały,ale psychicznie czuję się naprawdę wolna
choć wiem że zapewne nigdy nie wyplewię do końca z siebie choroby
na pewno ponoszę duże konsekwencje zdrowotne,jednak 8 lat niejedzenia odbijają się teraz na organizmie
mój cel-poczuć się piękną nie zależnie od wyglądu zewnętrznego.

w jakim momencie ktoś zareagował na to, że zaczęłaś chudnąć, chorować? w jaki sposób? nie byłaś zmuszana do leczenia szpitalnego? (jeśli tak, to jak to wspominasz? co ono Ci dało/nie dało?)

mniej więcej po roku zaczełam się leczyć,myślę że rodzice zauważyli wcześniej aczkolwiek wypierali fakt że ich dziecko może być chore...przez ten pierwszy rok schudłam 18kg więc trudno nie było zauważyć
nigdy nie byłam hospitalizowana,pomimo że w najgorszym momencie bmi wynosiło ok 10.2...o dziwo dałam radę.

Bo ja też mam problem z zaakceptowaniem siebie i chcę schudnąć. gdy zjem coś słodkiego patrzę w lustro i myślę że już przytyłam ;c

tylko czy oby na pewno zgubienie kilogramów pomoże w akceptacji...bo często bywa tak że niestety im więcej kg gubimy tym nasze poczucie akceptacji i zadowolenia z siebie maleje...waga nie powinna stanowić o Tobie...wydaje mi się że problem z akceptacją nie tyczy się tylko wyglądu zewnętrznego,to chyba coś w środku...coś bardziej skomplikowanego....hmmm..nie wiem co napisać...walcz z tym...:)trzymam kciuki :)

Skoro byłaś bardzo kobieca to dlaczego postanowiłaś schudnąć?

hmm...bo czasem 15 latka nie chce byc jeszcze "młodą kobietą",za wszelką cenę chce zachować swoją dziecięcość...chyba dlatego....

jak się teraz czujesz w swoim ciele? pojawiają się jeszcze(?) anorektyczne myśli?

jak się czuje?bywa różnie,ale chyba coraz częściej dobrze.Bywa jeszcze obce,jednakże podoba mi się to co widzę w lustrze...
zdarza się że pojawiają się takie myśli-sądzę że pojawiać się jeszcze długggooo będą,lecz zawsze staram się z nimi rozmawiać,spróbować nazwać te emocje i wyłapać ich "drugie dno"czyli co tak naprawdę sprowokowało takie myślenie....
Liked by: dupa

Czy wedlug ciebie waga 57 kg przy 165 to dobra waga?;<<

trudne pytanie-bo przecież każdy ma inną sylwetkę...poza tym często sama waga jest mało wymowna...bo nasz wygląd zależy od ilości tk.tłuszczowej/mięśniowej itp
powiem tylko tyle że przy takiej wadze i tym wzroście zaczęłam się odchudzać,ale nie uważam żebym była wtedy gruba...byłam bardzo kobieca i być może Ty też taka jesteś i waga jest ok :)

Jaka jest Twoja ulubiona część dnia?

nie ma takowej..każda może okazać się zarówno dobra jak i zła...

lubisz czytać? po jaką literaturę najchętniej sięgasz?

owszem-cały czas mam po ręką jakąś książkę...lubię kryminały-zwłaszcza te norweskie(akurat kończę jo nesbo)
czytam też sporo horrorów(masterton i mcfadyen)
Schmitt,Gaarder,Cortázar tez są bliscy..ale harrego i zmierzch tez przeczytałam
najukochańsza książka to zawsze i niezmiennie Mały książę

jesteś już w stanie zjeść tak po prostu (bez wyrzutów sumienia/liczenia kcal) zwykłe niedietetyczne jedzenie - ot chociażby taką bułkę pszenną z masłem i serem żółtym?

zdarza się...czemu by nie?
może akurat nie preferuję bułlki pszennej ale od czasu do czasu nawet normalna pizza jest mile widziana
a wyrzuty?ich już nie ma...umiem chyba niwelować je juz w zarodku....bo skoro zdecydowałam się sama na bułkę bez przymusu to przecież ja zadecydowałam więc czemu czuć się winnym?

do jakiej wagi byłabyś zdolna przytyć? czy masz jakiś swój ustalony próg, którego nie chcesz przekroczyć? łatwo Ci jest mówić w ogóle o tym, ile ważysz?

ważę teraz ok 43-nie wiem dokładnie bo od miesiąca mam poważne problemy z zatrzymywaniem wody,puchę bardzo...
a ile mogłabym przytyć-jeszcze kilka miesięcy temu przekroczenie 40 wydawało się dla mnie końcem świata-jak widać przeżyłam...nie wiem naprawdę ile...
w sumie i tak przytyłam już 16 kg więc parę kilo zapewne bym dała jeszcze radę

co chciałabyś osiągnąć w najbliższym czasie? jakie plany, marzenia?

chciałabym zyskać większą pewność iż droga którą teraz kroczę jest tą właściwą
że dobrze się dzieje.Chciałabym także uzyskać większą stabilizacje :)

Z kim ostatnio miałeś poważną rozmowę?

ostatnio z mamą rozmawiam na dość poważne i ważne tematy

jak teraz-zdrowiejąc podchodzisz do związków damsko-męskich? nie brakuje Ci tego w jakiś sposób? czy teraz w ogóle pozowliłabyś komuś tak bardzo zbliżyć się do siebie? czy w grę wchodziłaby tylko przyjaźń?

odkąd hormony zaczęły działać czuje się w tych kwestiach lepiej...umiem patrzeć na siebie juz jak na kobietę i wydaje mi się że w relacjach jestem pewniejsza siebie..myślę że nie miałabym problemów z jakąś bliższą relacją...
Liked by: Julitka

co czujesz patrząc na inne anorektyczki? porównujesz się? ciężko jest chyba "zdrowieć" widząc wokół tyle chudych dziewczyn...

a wiesz że nie trudno
etap porównywania się i szukanie "siebie w nich"mam już za sobą....
jestem jaka jestem-ale to moja świadoma decyzja doprowadziła do zmian w wyglądzie,a to że ktoś jest chudszy?no cóż każdy jest inny
przez większość lat choroby nie znałam nikogo równie chorego jak i chudego-nie ukrywam że czułam się lepsza....ale teraz na wszystko patrzę inaczej
co czuję?chyba wielką sympatię -bo wiem że wiele nas łączy
ale chyba też troszkę smutku i współczucia-bo wiem jakie to ciężkie i męczące...

jaki jest przepis na krem snickers z twojego bloga ?

jutro będzie na blogu...a dziś nieco inny wariant kremu

jak wygląda Twoja aktywność zawodowa? pracujesz? poszukujesz pracy? jak zamierzasz ułożyć swoje życie,? bo wiadmomo, że choroba wiele planów pokrzyżowała...

masz racje pokrzyżowała...swoje życie oparłam na chorowaniu,resztę życia odsunęłam na bok..póki co nie szukam pracy,zaczęłam szkołę,ale z powodu nagromadzenia się dolegliwości somatycznych musiałam zrezygnować,mam nadzieje że w przyszłym roku uda się już ją skończyć...
ten rok to rok diametralnych i radykalnych zmian więc teraz mam czas "dla siebie"by skupić się w końcu na tym czego mi potrzeba,by dać sobie prawo to przyjemności,by poznać co się lubi,co sie chce a czego nie....a kiedy już będe gotowa zacznę czegoś szukać...

Ile godzin dziennie słuchasz muzyki?

zależy od dnia i nastroju...ale muzyka jest obecna w moim życiu,bez niej życie byloby w pewnym sensie puste i smutne....

Czy lubisz swoje imię?

tak!kiedyś uważałam że jest zbyt popularne i traci na tym,ale teraz uważam że jest piękne^^

w jaki sposób dodałaś przy kursorze hello kitty? :>

znalazłam gdzieś na stronie z dodatkami na bloga takowy kursor,wkleiłam kod i gotowe!

Gdzie widzisz siebie pięć lat później?

dobre pytanie....nie mam pojęcia...patrząc na swoje życie wiem że bywa ono nieprzewidywalne i zaskakujące....

masz swoje motto życiowe?

hmmm....póki żyjesz jest nadzieja?
konkretnego nie ma ale uparcie powtarzam sobie że pomimo przeciwności losu można sobie poradzić i być szczęśliwym jeśli wystarczająco mocno się tego chce
Liked by: nikola✨

Ile razy dziennie jesz posiłki?

3-4 czasem wyjdzie i 5...wszytko zależy od dnia-czy jestem w domu czy poza nim i tym jak się czuje...ale 3 to podstawa

Next

Language: English