@niepoprawnapannamloda

Niepoprawna Panna Młoda

Ask @niepoprawnapannamloda

Co myślisz o połączeniu drobnego wianka z welonem? :) bardzo mi się spodobało gdy widziałam to w jednej telenoweli jednak na internecie jest bardzo mało takich połączeń... http://www.grupocanton.com/all/imagenes/1/2013/10/07/152789_grande_RLRil2Dn.jpg Pozdrawiam :) ż

Lubie takie połączenia, to zawsze coś ciekawego i odrobinę innego. Trzeba jednak mocno uważać z tym, aby nie przesadzić. Stają się coraz popularniejsze i coraz więcej się ich widzi. Nie pamiętam gdzie, ale podrzucę to, które mam u siebie na blogu: http://niepoprawnapannamloda.blogspot.com/2015/07/galeria-niepoprawnych-panien-modych.html
A welon i wianek z twojego zdjęcia też dobrze razem wyglądają, dzięki tylko białemu kolorowi tak... niewinnie :)

Related users

Do poprzedniego pytania: mieszkaliśmy już trochę razem, dogadujemy się... jednak dla niego optymalne rozwiązanie to najpierw zamieszkanie ze sobą, potem za jakiś czas ślub - dla mnie to odebrałoby cały urok sprawie. Każde z nas ma swoje silne argumenty, jedno nie potrafi przekonać drugiego...

Jak niżej.

Jestem w związku z Holendrem od kilku lat, kochamy się i chcemy być razem. Od około roku pojawia się jednak między nami wiele zgrzytów na tle wyboru wspólnej drogi - w jego kulturze ślub powoli odchodzi do lamusa, dla mnie z kolei ma to duże znaczenie duchowe i rodzinne. Możesz coś doradzić?

Napisz do mnie na niepoprawnapannamloda@gmail.com Mam wrażenie, że to temat na dłuższą rozmowę :)

Bo miłość to ciężka praca.Dopiero jak zapracujesz na miłość drugiej osoby do Ciebie możesz otrzymać te wszystkie piękne chwile, które daje. W każdej sekundzie czuję naszą miłość a najbardziej uwielbiam budzić się i patrzeć jak miłość leży rozwalona na łóżku i szuka ręką mojej ręki zaraz przebudzeniu

:)

Cały urok tkwi w tym, że w ważnych kwestiach bardzo zgadamy się ze sobą. A reszta to są jakieś drobiazgi, jak to mówi moja mama dla rozrywki ;) Chyba bym chciała żeby było za bardzo idealnie ;) Z drugiej strony może i dobrze czasami się pokłócić, żeby zrozumieć że i tak mimo to kocha się bardzo;)

Lubię ten cytat: "Nie kocha się za coś, kocha się pomimo czegoś." (wersja ciut zmodyfikowana, aby pasowała)

Problem pojawia się wtedy, gdy narzeczony nie chce rozmawiać i ucina temat.. Wyciągnąć rękę owszem, ale porozmawiać wyjaśnić już nie.. wszystko trzyma w Sobie. Ale mimo to i tak nie mam żadnych wątpliwości, że podejmuję dobrą decyzję..

Zawsze możesz próbować go wciągnąć do rozmowy, pytać czemu nie chce rozmawiać, czy i dlaczego tak jest dla niego najwygodniej.
Jeśli Ci to nie przeszkadzam, nie czujesz się z tym notorycznie źle i nie dotyczy to bardzo ważnych dla Ciebie spraw, to rozumiem, że możesz nie mieć wątpliwości. Nie ma chyba ludzi idealnych :)

Z Twoich postów wynika że bardzo dużo rozmawiasz z narzeczonym. Czy dzięki temu mniej się kłócicie? Jestem Twoją stałą czytelniczką ślub mój jest już za 3 miesiące ;). Kocham swojego narzeczonego bardzo ale kłócimy się o drobiazgi obrażamy potem się godzimy a problem nie jest rozwiązany..

Nie sądzę, że dzięki temu mniej się kłócimy. Raczej mamy mniej poważnych i z nawracającymi tematami kłótni.
Z doświadczenia wiem, że bardzo łatwo się pogodzić. Mój PM jest mistrzem w wyciąganiu ręki (czasem to ogromny plus przy moim charakterze). Ja mam jednak naturę osoby, która za "przepraszam" nie wybacza i musi po kłótni wszystko sobie wyjaśnić, aby móc o kłótni zapomnieć i spokojnie zasnąć. Myślę, że najlepiej, gdy z każdym "przeprasza" wiąże się rozmowa na temat tego co było powodem kłótni. Człowiek na początku ma ochotę jak najszybciej się pogodzić i zapomnieć o sytuacji, więc niech się godzi, ale... nie wolno zapominać, że jeśli nie teraz, to w najbliższej przyszłości powinno się temat kłótni (zwłaszcza tych z nawracającymi tematami) omówić.

skąd Twoja niechęć do roli Panny Młodej?

To nie niechęć, to raczej wrażenie, że do tej (stereotypowej) roli nie pasuję. Nie lubię tańczyć, gdy nie mam na to ochoty. Nie pasuję do roli błyszczącej księżniczki i gwiazdy imprezy. Nie uśmiecham się i nie jestem miła na zawołanie i dlatego, że trzeba ;) Lubię bawić się po swojemu i musieć liczyć się jedynie z podobnie dziwnym PM ;)

jak wasze bieganie?? ;)

Haha, nijak :) Nie jesteśmy stworzeni do biegania. Każdy inny sport, ale nie to. U mnie obecnie dominuje fitness :) Kusi mnie dodatkowo Pole Dance, a bieganie... hm... bardzo chciałabym chcieć, ale jakoś tak mi ogromnie ciężko.

Na czym bardziej się skupiasz na ślubie czy weselu? Po postach na różnych blogach które przeglądam o tematyce ślubnej (również u Ciebie) zauważyłam, że uwaga skupia się na weselu o samej ceremonii i o tym co najważniejsze jakoś mało się mówi.

Hm... Marzy mi się pewna ceremonia, która wyglądałaby inaczej niż ta która się szykuje. Bardziej niezwykle :) Bo to jednak najważniejsza część tego dnia. O weselu piszę więcej, bo jest więcej do napisania i zorganizowania. Więcej się dzieje i... to bardziej neutralny temat. Mam na swojej liście kilkanaście tematów dotyczących ceremonii, ale mam też sporo tych, o których nie napiszę, bo są zbyt osobiste. Myślę, że troszkę z powodu chęci zachowania prywatności dla siebie są to tematy niemal nie poruszane na blogach (i ludzie zajmują się wyglądem mszy, dekoracjami i księdzem, a nie emocjami i odczuciami).
Dużo u mnie o weselu? Ja ostatnio mam wrażenie, że za dużo jest poważnych tematów o wątpliwościach, o tym o czym rozmawiać przed ślubem (to cały cykl) i potrzeba więcej lekkości ;) Więc dobrze, że to co poważne nie stało się dominujące.

View more

Jaki masz stosunek do dzieci? W sensie ich posiadania? Marzy Ci się mała gromadka czy raczej wolisz skupić się na czymś innym.

Mam w rodzinie trójkę dzieci, które od zawsze lubiłam i byłam przez połowę życia przekonana, że dzieci lubię. Ale jednak nie, nie lubię. Lubię jedynie tę trójkę :)
Kiedyś chciałabym mieć dzieci. Jedno lub dwójkę. Nie uważam też, że dzieci uniemożliwią mi skupienie się na czymś innym.

Czy uważasz, że wesele w całości powinni sfinansować rodzice?

Nie, rodzice nic nie powinni. Mogą - jeśli chcą i Para Młoda nie będzie miała nic przeciwko.

Czy jesteś typem romantyka? A może Twój narzeczony jest?

Nie, chyba oboje nie jesteśmy. Przeszło nam po ukończeniu liceum ;)

Czy jeżdżąc po salonach ślubnych w każdym przymierzasz suknie, czy tylko oglądasz? Masz już swój 'typ'? Zastanawiam się na ile wcześniej trzeba się tym tematem bardziej zainteresować (bardziej niż oglądanie modeli w internecie :) )

Jedynie oglądam i rozmawiam. Szukam krótkiej sukienki, tiulowej, bez gorsetu (raczej), z dekoltem w kształcie litery V.
Dużo zależy tu od salonu. Są takie, w których wystarczy 3 miesiące wcześniej, niektóre potrzebują już 6. Myślę, że 6-9 miesięcy to taka dobra liczba na rozpoczęcie wizyt w salonach i mierzenie :) Obecnie, chyba do listopada, można liczyć na wyprzedaże kolekcji 2014 i promocyjne ceny, więc warto szukać.

W pytaniu o wizytówki na sali dla gości chodzi zapewne o winietki :)

Winietki (raczej) się sprawdzą. Raczej, ponieważ są osoby, które jak np. moja ciocia stwierdzą, że nikt im nic nie będzie narzucał i usiądą tam gdzie chcą :P W praktyce "ciocia" i tak zostanie usadzona tam gdzie sama by usiadła (z osobami z którymi siedzi zazwyczaj), a pozostali goście nie będą musieli przepychać się i w błyskawicznym tempie zajmować miejsc. U mnie z pewnością one będą.

Mileno, czy pokażesz nam kiedyś swoją twarz? :)

Jeśli będzie do tego dobry powód, to czemu nie :)

Czym się zajmujesz na co dzień? Gdzie pracujesz? Ślub w rodzinnym mieście czy we Wrocławiu?

Pracuję jako psycholog sportowy, a dodatkowo robię kilka innych rzeczy (na pograniczu psychologii i dziennikarstwa).
Ślub w rodzinny mieście :)

Ile czasu zbieraliście pieniądze na ślub? Rodzie się dokładają? Ja z narzeczonym jestem 5 lat i bardzo ciężko cokolwiek odłożyć, na rodziców niestety tez nie mamy co liczyć... będę musiała poczekać na miano Żony :P

Zbieramy od zaręczyn, niecały rok. Tak, można powiedzieć, że każdy płaci za swoje kaprysy ;)
Zdaje sobie sprawę z tego, że strasznie trudno odkładać i "wyczarować" dodatkową kasę na ślub. Czasem nawet nie wystarcza ograniczanie codziennych wydatków i rezygnowanie z przyjemności (mnie to bardzo boli).
Marzy Ci się wesele, które wymaga sporych nakładów finansowych?

Uważasz, że mieszkanie przed ślubem jest dobre dla związku? Mieszkasz ze swoim narzeczonym?

Uważam, że jest lepsze niż nie mieszkanie. Mam tu jednak na myśli wspólne zamieszkanie jako kolejną fazę związku, a nie eksperyment mający na celu sprawdzenie czy to coś dla nas.

Czy uważasz że związek gdzie facet jest 12 lat starszy od dziewczyny ma szansę przetrwać?

Tak. Choć zapewne jest to trudniejsze, gdy np. dziewczyna jest nastolatką, a facet to już dojrzały mężczyzna. Wszystko jednak zależy od ludzi i ich podejścia do związku :)

jak długo jesteś ze swoim narzeczonym? gdzie się poznaliście?

8 lat. Poznaliśmy się zwyczajnie, na schodach w moim rodzinnym mieście, przedstawiła nas sobie nasza wspólna koleżanka. I nikt na nikim jeszcze w tym momencie nie wywarł piorunującego wrażenia :)

czy pokażesz nam swoje zdjęcia jak wyglądałaś na ślubie i wszystkie inne atrakcje które zorganizowałaś?

Taki jest plan, pokazać i opisać. Ocenzuruję zapewne tylko tych, którzy będą chcieli być ocenzurowani :)

Hey za rok mam wesele zastanawiam się nad wizytówkami na sali dla gości. Pomóż czy się sprawdzi czy nie

Jakie wizytówki masz na myśli?

Mamy z Narzeczonym jeden poważny dylemat - On jest ode mnie nieco niższy - na co dzień nie rzuca się to w oczy, ale jednak do ślubu trzeba trochę inne buty. Czy znasz jakieś sposoby, żeby ta różnica kilku centymetrów nie była zbyt widoczna - jakieś buty z obcasem dla mężczyzny?

Wkładki korkowe, buty na wyższym obcasie lub podwyższające (np. http://www.moronti.pl/ i http://conhpol.pl/). Z tego co wiem takie buty nie są najtańsze, ale jeśli wybierzecie neutralny kolor, to przydadzą się na wiele późniejszych imprez.
Ty nie szalej z wysokimi obcasami, wysoko upiętą fryzurą i będzie ok :)
Zastanówcie się jak najlepiej wyglądacie na zdjęciach, jakie ustawienie Wam służy. Fotograf też może być pomocny we wskazówkach.

Czy pracujesz zawodowo czy zajmujesz się tylko blogiem i czy przynosi Ci on finansowe korzyści?

Pracuję zawodowo. W chwili obecnej nie mam korzyści finansowych z bloga. Blog powstał po to, aby... nie zadręczać moich znajomych tematem ślubu (tylko zadręczać obcych :D) ;)

Czy po ślubie nadal masz zamiar zajmować się swoim blogiem i ślubami? A jeśli nie to jaki masz plan na przyszłość?

Prawdopodobnie tak. Jeśli będzie mi to nadal sprawiało taką frajdę, to czemu nie? Mam sporo pomysłów na połączenie tematyki ślubów z tym co robię prywatnie (w ramach rozwijania pasji) i zawodowo.
Jestem osobą, która nie umie robić jednej rzeczy, więc obecnie zajmuję się pracą ze sportowcami (i z tego nigdy nie zrezygnuję) i pisaniem (tematyka ślubów też się tu mieści). Uwielbiam ludzi, którym mogę w jakikolwiek sposób pomóc w osiągnięciu czegoś na co ciężko się pracuje. Panny Młode się do tej kategorii łapią ;)

Kiedy wychodzisz za maz? i jak budzet chcesz przeznaczyc na wesele?

W maju 2015. Budżet będzie się pewnie rozciągał i ciężko mi go określić.

Language: English