Nie zmienię się.

Zacznijmy od tego, kogo nie irytują ? Bo ja sądzę że każdego.
Ludzie nie wiedzą co czujesz, ale najgłośniej by o tym rozmawiali. Przekonują, że będzie lepiej, że jutro, pojutrze, a te obietnice się nie spełniają. Jeśli im się układa, to wymagają żeby Tobie też się układało, bo nie pasujesz do ich szczęśliwego obrazka z tymi łzami w oczach. Odwrócą się do Ciebie plecami, bo sobie nie radzisz, a przecież nigdy tak naprawdę nie chcieli usłyszeć odpowiedzi na pytanie "co u Ciebie?". Ludzie mają w sobie coś takiego, że szybko zapominają kto był, kiedy inni odeszli. Siłą wykrzywiliby Ci usta w uśmiechu, bo to łatwiejszy sposób niż zrozumienie. Im prędzej zauważysz, że na metę dobiegasz zawsze sam, tym mniej rozczarowań. Lepiej polegać na sobie, bo inni i tak albo nie rozumieją, albo nie chcą rozumieć.

View more

Co sądzę ? Ja napiszę to tak że, Jest kilka opcji mówiących o tym, dlaczego ludzie się okaleczają. Jedni są na tyle głupi i robią to, bo ostatnio to stało się modne. Istnieją jeszcze idioci, którzy tną się bez żadnych podstaw, tzn. robią to, żeby zwrócić na siebie uwagę i żeby mogli 'pochwalić się' tym, co mają na swoim ciele. Jednak żyją na świecie jeszcze ludzie wrażliwi, samotni, bezsilni. Chociaż na pierwszy rzut oka każdy zdaje się być wesoły, z fajnym poczuciem humoru. Niestety tacy ludzie cierpią najbardziej. Nie wiem dlaczego tak jest, choć całkowicie to rozumiem. Starają się być pomocni i mili dla innych, bo wiedzą jak to jest, kiedy wszytko jest przeciwko nam. Takie osoby przeżywają swoje cierpienia w samotności, sami ze sobą. Często osoby okaleczające się nie ufają nikomu ze swojego otoczenia, a wtedy sięgają po ostre przedmioty, którymi tworzą rany na niektórych częściach ciała. Ja nazywam to 'wyciąganiem ran ze środka na zewnątrz'. Ludzie, którzy tną się wybierają różne części swojego ciała. Jedni, zachowując dyskrecję, robią to na udach, brzuchu, wysoko na ramionach. Inni okaleczają swoje nadgarstki. Uważam, że jest to prośba o pomoc, ponieważ rany na nadgarstkach ciężko ukryć. Bardzo często tacy ludzie są odrzucani przez otoczenie. Są wyśmiewani, inni uważają takie osoby za słabe. Każdy ma blizny, ale to już indywidualna decyzja, kiedy ktoś 'upamiętnia' je na ciele. Wszyscy mamy sekrety, złe wspomnienia i złe chwile w życiu.

---

"Mama mówiła, że tylko anioły się okaleczają, bo nie lubią życia na ziemi. Ten świat ich niszczy więc próbują znów wrócić do nieba. Są zbyt wrażliwi na ból innych i ten własny."

---

Jednym zdaniem, tacy słodcy i wrażliwi ludzie (aniołki), którzy naprawdę potrzebują pomocy, ale mimo tego i tak nie możemy im pomóc, tylko ich wspierać.

View more