ile najmniej ważyłaś?
o boże, dajcie spokój z tą wagą...po co wam takie informacje? to już jest moim zdaniem zbyt prywatne.
Ask @servants
Previous
a teraz ile ważysz?
było już kilka takich pytań i za każdym razem powtarzałam, że nie odpowiem.
A jak jesz takiego rozka z lidla lub tego na patyku na kolacje to jesz samego czy jeszcze coś do tego? Bo nwm jak rozsądnie wkąponować w jadłospis ;)
na kolacje to zazwyczaj jem takie z pudełka np. te opera mini albo sobie nakładam te litrowe (nie całe of course :D) a rożki i na patyku to najczęściej jak wychodzę gdzieś ze znajomymi ;)
Related users
z jakiej wagi zaczęłaś się odchudzać?
nie wiem ile to było dokładnie, bo nie miałam wagi w domu. dowiedziałam się z karty lekarskiej że ważyłam mniej więcej 58 kg
Kto jako ostatni zadzwonił do Ciebie?
mama ;)
Lody? Pewnie Opera mini z biedry, co? Pyszne są! xd No ale i tak najlepsze takie z lidla na patyku migdalowe, oblane czekoladą, smakują jak Magnum. Jadłaś ? ;)
no, opera mini, uwielbiam :D odkryłam je w tamte wakacje i się uzależniłam <3 a te z lidla też są pyszne! i jeszcze w lidlu mają pyszne rożki ahhhhhhhhhh *-*
co jadłas dzisiaj na kolacje? o której jadłas?
lody :d przed chwilą skończyłam (wróciłam o 20.40 z zumby)
co ile się ważysz?
za często
mam 170 wzrostu i waże 56kg. ostatnio zapisałam się na fitness i biegam w soboty. ile kalorii dziennie powinnam jeść aby utrzymać wage?
ile razy w tygodniu chodzisz na fitness? zakładając, że raz + bieganie + waga i wzrost to wydaje mi się, że tak ok. 2000-2200 kcal. ale dietetykiem (jeszcze :p) nie jestem, więc jeśli chcesz bardziej dokładnie info to pytaj kogoś doświadczonego ;)
jak smakuje polenta ?
kurde, jak ja nie lubię jak się mnie ktoś pyta o smak czegoś :D nie umiem powiedzieć, po prostu trzeba spróbować :)
jaki sport uprawiasz?
tak ogólnie rzecz biorąc to żaden. każdego po trochu :)
Czego zapomniałe(a)ś dzisiaj zrobić?
jeszcze niczego...
hah też mi się czasami zdarza zjesc cała czekolade ale nie mam takiej slicznej figury jak ty ;( jak ty to robisz? zazdroszcze przemiany materi ;c
dużo wody, sport, warzywa i owoce itp. ;)
Jak Ci poszedl egzamin?? :)
okaże się w czerwcu :D ale : http://besty.pl/2310991?fb_action_ids=152134524957796&fb_action_types=og.likes&fb_source=other_multiline&action_object_map=%7B%22152134524957796%22%3A293511340782051%7D&action_type_map=%7B%22152134524957796%22%3A%22og.likes%22%7D&action_ref_map=%5B%5D tak, zaznaczyłam styczniowe BO ŚNIEG. mądra ja ._.
Liked by:
śfjencka
Podasz dzisiejszy jadlospis? Dzięki ;)
nieeee ;p całą czekoladę zjadłam haha
Liked by:
śfjencka
technikum to moim zdaniem lepszy wybór niż liceum, od razu masz zawód :) ja sama jestem w tech. i jestem zadowolona. ludzi mówia, że tam słabiej przygotowują do matury, ale to nie prawda, bo rozmawiałam z kol. z liceum i u nich jest praktycznie taki sam poziom ;) powodzenia!
też tak sądzę :) poza tym nikt nie broni iść po technikum na studia, ja właśnie to zamierzam zrobić, aby jeszcze bardziej pogłębić swoją wiedzę. co do poziomu nauczania to za pewne zależy to od szkoły/nauczycieli, zresztą nevermind, jeśli ktoś jest ambitny to sam może się przygotować do matury ew. wziąć korki i co za różnica czy zda się ją w liceum czy technikum? oj ja nie rozumiem co ludzie mają do technikum haha :D
Co widzisz ze swojego okna? (dodaj zdjęcie)
zimowe, no ale jest ;) http://statigr.am/viewer.php#/detail/407653974419670609_287455992
ile kcal jesz dziennie?
prooooooooooooooooszę, było już to pytanie, i to niedawno... na prawdę tak ciężko poszukać?
chodzi o szkołę, czy ekonom czy coś ?
ekonomik
gdzie kupujesz Stevię? czaję się na nią od dawna, ale u mnie można spotkać jedynie słodziki z jej dodatkiem :<
w sumie to najpierw mama mi ją kupiła w jakimś sklepie, nie wiem niestety jakim, ale powinna być w większych marketach typu carrefur, przynajmniej w moim jest ;)
do jakiego technikum?
chodzi o profil? pisałam, technologia żywienia (i usług gastronomicznych)
powodzenia jutro na egzaminie :) z tego o czytałam niżej to masz już plany na przyszłość i są moim zdaniem bardzo dobre, trzymaj się ich! :)
(nie)dziękuję :3
przyznaję, że zazdroszczę Ci tak dobrego stanu metabolizmu po odchudzaniu. Jak do tego doszłaś? Czy da się to zrobić bez liczenia kalorii/wizyty u dietetyka? Aktualnie jem około 1,6-1,7tys., a chciałabym ciut więcej. :) I jeszcze jedno pytanie: jaki jest Twój podstawowy przepis na pancakes? :)
doszłam do tego właśnie dzięki pomocy pani dietetyk :) myślę, że możesz to zrobić sama, zwiększając kaloryczność o ok. 100kcal tygodniowo, aż dojdziesz do sumy która Cię usatysfakcjonuje, a potem powoli odzwyczajać się od liczenia kalorii. poza tym jeśli chcesz bardziej rozkręcić metabolizm zacznij regularnie uprawiać jakiś sport :)
co do pancakes'ów:
pół szkl. mąki
pół szkl. mleka/maślanki/jogurtu
jajko
pół łyżeczki proszku do pieczenia
stevia/cukier/coś innego do posłodzenia - opcjonalnie
do ciasta możesz dodać dowolne dodatki, czy to owoce (świeże lub suszone), orzechy, wiórki kokosowe itp.
białko oddzielić od żółtka i ubić na sztywną pianę. mąkę, mleko/maślankę/jogurt, proszek dp i żółtko wymieszać razem, dodać pianę z białka i delikatnie połączyć z masą. rozgrzać patelnie i smażyć placki.
co do pancakes'ów:
pół szkl. mąki
pół szkl. mleka/maślanki/jogurtu
jajko
pół łyżeczki proszku do pieczenia
stevia/cukier/coś innego do posłodzenia - opcjonalnie
do ciasta możesz dodać dowolne dodatki, czy to owoce (świeże lub suszone), orzechy, wiórki kokosowe itp.
białko oddzielić od żółtka i ubić na sztywną pianę. mąkę, mleko/maślankę/jogurt, proszek dp i żółtko wymieszać razem, dodać pianę z białka i delikatnie połączyć z masą. rozgrzać patelnie i smażyć placki.
śliczne zdjęcia robisz, jedne z najlepszych w blogosferze śniadaniowej ;)
dziękuję, to bardzo miłe :)
mogłabyś napisać, jak robisz jaglankę? Zawsze wychodzi Ci taka gęsta i dużo, chciałabym nauczyć się taką robić. :)
jasne :)
60g kaszy (to jest ok. 4-5 łyżek)
2 szklanki płynu (robię na wodzie, bo nie lubię tej na mleku :))
wodę (lub mleko) zagotować, kaszę przełożyć na sito i opłukać pod zimną wodą, następnie wrzucić do gotującej się wody i gotować do póki nie wchłonie całego płynu (ok. 20 min?)
60g kaszy (to jest ok. 4-5 łyżek)
2 szklanki płynu (robię na wodzie, bo nie lubię tej na mleku :))
wodę (lub mleko) zagotować, kaszę przełożyć na sito i opłukać pod zimną wodą, następnie wrzucić do gotującej się wody i gotować do póki nie wchłonie całego płynu (ok. 20 min?)
Next