Wyjebane w nich, mam własne problemy, niż przejmowaniem się kurwa związku, w którym liczy się wygląd, i lizanie się wszędzie. To zaczyna być kurwa obrzydliwe, na plaży, na orliku (bo nigdzie więcej nie wychodzą). Nie ma to jak mieć wyjebane w swoją dziewczynę. Sorry, ale ja swoje już przeszłam, z Szyszem moogę max. przyjaźń nic więcej. Mam kogoś lepszego niż on. Mam bynajmniej prawdziwych przyjaciół. A nie kurwa kolegować się z kimś kto niby Cię lubi, a obrabia Ci dupę za plecami.? To nie jest kurwa dla mnie, ale wiesz co jest najgorsze.? Że jego żadna dziewczyna (którą miał) traktował jak "dziwkę" (bez obrazy dla jego byłych dziewczyn), bo nie interesował się nią, one płakały przez niego, cięły się.. A on.. Nie wiedział co z tym zrobić, Dlatego to kurwa ignorował.? Myślał, że jak dziewczynę będzie się miało w dupie, to wszystko będzie okej.? Ludzie, nawet na logikę to idzie, że przez cięcie się można popełnić samobójstwo, to spójrz ile on by miał już na sumieniu. Za pewne każdej mówił :
*Tylko Ty się liczysz.
*Jesteś najważniejsza
*Z Tobą jest inaczej.
Mi też tak mówił/ pisał. Wierzyłam w to.. Ale po każdym rozstaniu, przestałam mu ufać, a gdy do niego wracałam, po prostu nie potrafiłam mu nie wybaczyć. Ciężko było, jest i za pewne będzie, Bo spędziłam z nim tak łącznie licząc całe dzieciństwo i 1,5 roku jako "W związku". I to był największy błąd mojego życia, którego żałuję do dzisiaj i za pewne będę żałowała do końca życia, po te kilka lat, mogłam spędzić z osobą, która by mnie na serio kochała..