Nic nie jest łatwe.. Tak zapomnieć o czymś co Cię rozpierdala, albo wybaczyć to co Cię najbardziej boli. Najlepiej jest mieć wyjebane. Niczego nie oczekiwać, wtedy na niczym się nie zawiedziesz. Proste, ale najtrudniej się tego trzymać, gdy pojawia się ktoś "na zawsze" i to trwa miesiąc, dwa, rok. I koniec. A dlaczego? Tak po prostu, odchodzi, bo może nie wytrzymuje tego, że brakuje mu czegoś od nas, może znalazł kogoś kto jest w 100% lepszy, może dlatego że za dużo od niego wymagaliśmy, to słowo "Kocham Cię" straciło swoją wartość i za dużo wymagało, choć nie wiem czy aż tak trudno przytulić, powiedzieć "Kocham Cię, będzie dobrze", ale to za dużo wymaga. Niestety. Tak już jest.
Nie potrafię zrozumieć tego, gdy się kogoś kocha, to robi się wszystko, żeby to uczucie zniknęło. W takim sensie, że unikanie, nie odzywanie się, pierdolenie "będę zawsze" a wcale tak nie jest. ;)