@AgnieszkaBudnik

gяzєczηу ∂ιαвєłєк

Ask @AgnieszkaBudnik

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

Czy ludzi zasługują na drugą szanse ?

Martyna była ładną 17 letnia dziewczyną. Zawsze uśmiechnięta,cały świat widział ją w różowych barwach. Miała 3 najlepsze przyjaciółki: Patrycję ,Martę, Angelikę.
Nastał poniedziałek, lecz ona zamiast tak jak jej koledzy rozpaczać nad kolejnym dniem szkoły wstała uśmiechnięta. Około godziny 7:30 spotkała się ze swoimi przyjaciółkami przed szkołą i ogłosiły jej:
-Ponoć dzisiaj ma dołączyć do nas jakiś super kolo
-No to super..
I ruszyła przed siebie.Usiadła razem w ławce z Martą, Patrycją i Angeliką nagle do klasy wszedł jakiś chłopak. Był niezwykle przystojny.Od razu gdy go ujrzała zrobiło się jej jakoś ciepło na sercu.
Po lekcji zaczepił ją nauczyciel i rzekł:
-Martyno czy mogłabyś pomóc swojemu nowemu koledze w matematyce?Ma ogromne zaległości no i myślę,że mogłabyś mu pomóc
-Tak,jasne
-No to super
Chłopak odezwał się:
-Tak w ogóle to jestem Marcin.To co kiedy zaczynamy?
-No myślę,że moglibyśmy się spotykać we wtorki,od dzisiaj
-To bądź w parku na ławce o 15 ok.?
-Ok.
Była ucieszona tymi korepetycjami. Miała pretekst by się z nim spotykać.
Nastała 15.Marcin czekał już na nią i pierwsze co zrobił to zapytał:
-Dlaczego zgodziłaś się mi pomóc?
-Yy..-zająknęła się
-Dobra przejdźmy lepiej do sedna.
W czasie nauki dużo się śmiali,rozmawiali,patrzyli się w oczy lecz Marcin nic jej nie wyznał,a jej było wstyd i dusiła to w sobie.
Na 5 korepetycjach Marcin zdobył się na odwagę:
-Słuchaj Martyna.Ja czuję do ciebie coś więcej niż tylko przyjaźń.Nigdy się tak nie czułem,zrozum
-Niczego nie pragne więcej jak być z tobą.-odpowiedziała mu
I rzuciła mu się na szyję. Byli nierozłączną parą. Martyna ufała bezgranicznie Marcinowi. Do czasu.
,3 „przyjaciółki” z zazdrości odwróciły się od niej a jedna z nich Angelika uknuła plan.Wrzuciła kartkę do jej szafki z podrobionym pismem Marcina, gdzie było zerwanie.
Martyna nie wiedziała o co chodzi. Zamknęła się w swoim pokoju i nigdzie nie wychodziła. Dotąd wzorowa uczennica nie chodziła do szkoły. Marcin nie wiedział o co chodzi. Pragnął się z nią spotkać,tęsknił,lecz nie widywał swojej dziewczyny w szkole, nie odbierała ani nie odpisywała na jego telefony.W końcu w Martynie coś pękło. Poczuła , że nie może już tak dalej żyć-bez Marcina.Poszła do parku,tam gdzie zawsze się spotykali.Nieopodal był głęboki staw. Łzy ściekały po jej policzku.W ręku zacisnęła łańcuszek z zawieszonym serduszkiem-podarowanym przez Marcina i skoczyła. Marcin tymczasem poszedł do parku,by wszystko przemyśleć.Usiadł nad brzegiem stawu. Zauważył pływający po tafli stawu telefon. Złapał go. Należał do Martyny. Jak najszybciej zadzwonił po karetkę,policję,płetwonurków. Po 3 dniach odnaleźli ja i potwierdzili jej tożsamość. Rodzice Martyny zadzwonili do Marcina. Marcin przybył na miejsce. Zauważył bezwładne ciało Martyny i jej zaciśniętą rękę. Z ręki wystawał naszyjnik, który jej podarował a w kieszeni bezrękawnika list:
Nie chciałeś mnie.,Trudno.Ja nie potrafiłam bez ciebie żyć. Próbowałam zapomnieć nie chodząc do szkoły, lecz nic to nie dało. Nie z

View more

Next

Language: English