Dobra to tak : Na początku wstałam chyba o 7:40 czy jakoś tak ! Zjadłam śniadanie itd. umyłam włosy ... o 12:00 musiałam lecieć z mamą na autobus xd bo miałam jechac do szpitala ściągnąć gips! wróciłam o 19:30 . No normalnie ten "doktorek" ściągał mi gips piłą no ja sie bałam że mi ręke utnie :))) Później zadzwoniła do mnie koleżanka i spytała się czy pójde jutro do niej na urodziny ::ja taka mina -_-:: szybko leciałam do sklepu coś tam kupiłam xdd później jak wróciłam do domku xddd weszłam na skypa i gadałam z Wiką i chwaliłam się jej moją śiczną ręką xdd (dlatego że nie mam na niej gipsy xdd)