Mam nadzieje ze nigdy nie zaznam na wlasnej skorze pojecia "nieszczesliwa milosc", ale znam, niestety, kilka osob, bardzo mi bliskich, ktorym sie przytrafila. Ile osob, tyle moze byc powodow. NAMBER ŁAN: znajomy zakochal sie w znajomej, weszli wkrotce na poziom przyjazni, a mogloby sie zdawac ze do szczescis wystarczyl tylko krok, otoz nie. On okazal sie dla niej niewystarczajaco atrakcyjny, wiec nadal sie tylko przyjaznia. On nie wyznal jej swoich uczuc, a gdy juz sie na to zdecydowal ona sparzyla go tekstem jak w filmie ze przyjazn super, bla, bla, zaufanie, zwiazek nie, bla, bla...
NAMBER TU: tym razem znajoma zakochala sie w znajomym. Byli ze soba kilka miesiecy, on od raz wiedzial, ze nic z tego nie bedzie, ale chcial sprobowac. Tak probowal, ze po pol rocznym zwiazku lod w jego sercu nie stopnial, a ona tylko bardziej oszalała na jego pukncie i do tej pory nie moze o nim zapomniec i cierpi za kazdym razem jak go widzi, a na kazdej imprezie popijanej, jak sie schla, ryczy przez kilka godzin, teskniąc za nim, szkoda dziewczyny, ale coz.
NAMBER TRI: Zakochali sie w sobie oboje, ale po pewnym czasie ona, stwierdzila, ze meczy ją to, ze go widuje codziennie i ona tak nie chce. Absurdanla sytuacja, ale szkoda chlopaka.
NAMBER FOR: Sytuacja jak z filmu gangsterskiego. On cpun, ona go kocha. Ona przecholowala, on wychodzi bez szwanku.

---

matka nieszczesliwej miłosci ~ Bogurodzica.