Patrzę w oczy ojca – widzę w nich ból jeszcze Wiem ze starsze oczy widziały już full nieszczęść W głębi ducha każdy z nas jest czyimś dzieckiem A klepsydry na drzewach zamieniają w dech na kilka westchnień Chce dawać sens na kartki, lecz życie jest bezsensem Pobiją się o sprawy niewarte tu naszych ziewnięć Bicie matki nazywają swoim męstwem A wypierdalaniem dzieci do śmietników - czym? Błędem? Mówić o człowieczeństwie w tym chorym społeczeństwie A wszystko wokół mówi ci że życie jest piękne Dają papkę ludziom na okrętkę Chyba brzydzę się ludźmi, zwymiotuję tym wstrętem Życie daje lekcje, życie mówi: jeb się! Skrycie lubisz, lecz nie każdy mówi: lecz się Nie ulęknie się i tylko głupi jęknie, gdy to do niego wróci przez agresje Pewnie uklęknie i …
Czego każdy z nas tak naprawdę szuka?
SZCZĘŚCIA First, you both go out your way And the vibe is feeling strong And what's small turned to a friendship A friendship turned to a bond And that bond will never be broken The love will never get lost And when brotherhood come first Then the line will never be crossed Established it on our own When that line had to be drawn And that line is what we reached So remember me when I'm gone https://youtu.be/RgKAFK5djSk