Wbijam na tą str raz na rok ... Wszedłem w pytania i szczerze to zero jakiegos kreatywnego pytania ... Zanim klikniecie wyślij to przeczytajcie to co napisaliscie 10 razy ...„Bierz to, chociaż zaraz stracisz dech Badaj temat, pompuj miech, puszczam swe ADHD”
https://www.youtube.com/watch?v=kvIUdvMiKYwMiał plany i szczęście i ego tak wielkie że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem Mówił „co będzie to będzie” I robił sobie wrogów, gdy walczył o miejsce Mówił że by za nią umarł Kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał Wpadał z nią, pił, znał umiar Ona miała czuć się dobrze, on miał czuwać Coś pękło, kiedy przyszła codzienność I wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność I poszło się jebać im całe ich piękno Z twarzy zniknął uśmiech, spotkałem go Powiedział ”nie chcę żyć, idź po wódkę” Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał Oprócz niego i zniknął wraz z iskrą w oczachJak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo To smutne, zabiła ich ulica i miłość I przez to nic już nie będzie jak było Mieliśmy błękitne oczy i nikt nas nie kochał Oprócz nas samych, kurwa nikt nas nie kochał, to smutne I jeśli jeszcze kiedyś ich spotkasz Pozdrów ich proszę i powiedz, że szkoda mi ichPoniszczona twarz i psychika dziecka Mówili że jedyny będzie stał tam, gdzie nikt jeszcze nie stał Nie pierdolił się, jak nie gra to nie gra I chuj, bo gówno to nie piękna poezja Wstawał późno i późno się kładł spać Albo nie spał, bo znowu się naćpał Po kreskach nie pisał, raczej rano gdy zjazd miał I najszczersze wersy zostawiał na kartkach Poszło w miasto, co robią bez przerwy Narkotyki niszczą ludzi, ale tworzą legendy, mówił Nie był sam i miał kogoś kto też pił Bał się, bo samotność była drogą do śmierci Znałem go, spotkałem go jeszcze Zanim tamtej nocy powiedział, że już nie chce żyć, zamilkł Miał błękitne oczy i nikt go nie kochał oprócz niego Miał cel ale nigdy nie dotarł
https://www.youtube.com/watch?v=UtdB5dSufhEZwiedziłem kilka miast, to całkiem git na start. Nie byłem w nich na czas, czasem byłem zbyt en face*. W Cieszynie wyjść na dach, z Wrocławiem pić jak brat. Udało mi się kilka rzeczy, chyba ty mam fart. A czasem Gdynia, Gdańsk, tam Spec przekimał tak Że klucze chuj, portfel chuj, na dworcu gwizdał wiatr. Hotel to inna zjazd, oknem gaśnica. Łap! Puste butelki, płynę, płynę. PTP, Kobra i Bezczel tak się zawalił hotel Oszczane ściany, a menago zlany potem. Matek zrobił dziurę w drzwiach, ktoś wychodzi oknem. I Wiesz to tylko w sumie rap, i to tylko my, goście. WWA raca weź, sorry, kawał pajaca i to tyle z mojej strony. Dziś widzę te obrazy, co się działo i gdzie byłem A Krakowa nie pamiętam obudziłem się w Szczecinie. Przepraszam! Zrób salut! Co? Zrób salut! Gdy wjeżdżamy do twojego miasta, lód zamów. Rzuć na luz. Co? Rzuć na luz. Gdy wjeżdżamy do Twojego miasta zrób Salut! Gdy wjeżdżamy do Twojego miasta zrób Salut!Lubię Wrocław. Odwiedzić Lucky Dice, lubię pochlać. Piątka, Odwiedzić Lucky Dice, lubię zostać. Piątka, sąsiedzi jaki bal, taki los wasz. Piątka, puste butelki, płynę, płynę. Do Trójmiasta, znowu gdzie Spec zasłabł Znowu Huczu nie pamięta plam na oku, daj pan spokój. Wjeżdżam Reda After jest afera raptem. Tak jak Huczu nie pamiętam kto mi sprzedał.. w lampę! W Warszawie Gierba stał na parapecie . Nad ranem Gierba szczał na parapecie. Lubię mieszkać tam gdzie wiesz tak patrzą na nas jak tam chcecie. Lubie hotelowe restauracje, tatar, galaretę. Lubię Rzeszów, choć wkurwia mnie te kilkanaście godzin. Lubię wieczór, poranek trochę mniej ale co zrobić. I tak wiozę się pomału, wiozę się bezpiecznie. Do zobaczenia wkrótce u Ciebie w mieście. Zrób salut! Co? Zrób salut! Gdy wjeżdżamy do twojego miasta, lód zamów. Rzuć na luz. Co? Rzuć na luz. Gdy wjeżdżamy do Twojego miasta zrób Salut! Gdy wjeżdżamy do Twojego miasta zrób Salut!