Moja koleżanka, która jeździła o wiele lepiej niż ja nie zdała kilkanaście razy. Trafił jej się w WORDZie gościu, który nie przepuszcza prawie nikogo bo mu się tak podoba, już wiele skarg było na to. Nie wiem czy się mści, czy jak, ale zawsze po skargach nagle jakąś osoba zdaje i potem długo długo nic. Więc nie tyle chodzi o same egzaminy co o niesprawiedliwość. Jak w końcu trafił się koleżance inny gościu to zdała, ale tak się zniechęciła do jazdy, że teraz wcale nie jeździ. Boże, jak ja się cieszę, że nie miałam takich problemów. Ja na kursy nie narzekam, egzamin zdałam za pierwszym razem (po 40 dokupionych godzinach) ale egzaminatorzy to są okropni (nie wszyscy) i bardzo przesadzają. Rozumiem, prawo jazdy, nasze zdrowie i życie innych, zasady których się nie łamie. Ale oblać kogoś za niepoprawne trzymanie rąk na kierownicy? Trzymasz na górze oburącz i jeszcze się czepia, że godzin nie znasz albo, że masz za prosto ręce? Dziwne przypadki 🖊
View more