Bo to jest coś czego nie można mieć, a to czego nie można mieć jest tym bardziej kuszące i tym bardziej tego porządamy, bo wiemy że jest to najlepsze, zakazane, ale najlepsze
Zróbmy to jeszcze raz! Gdyby zdarzył się dzień, kiedy można by cofnąć, to co się stało, jakie trzy rzeczy zrobił(a)byś inaczej?
Gdyby to było cofanie bez konsekwencji zwrotnych i bez zaburzeń teraźniejszości, zobił bym tylko jedno : pojechałbym, mimo tego że nie mógłbym, bo pewne sprawy i osoby tego zabraniały, pojechałbym sie spotkać, zaryzykowałbym wtedy. Jedna tylko osoba wie o tym. Jedna to tylko rzecz którą bym cofnął i zmienił
Samotny spacer w ciemnych zakątkach miasta a w tle lub w pobliżu pięknie oświetlony park, fontanna, bądź inny piękny widok który zapiera dech w piersiach... ehh ?
Ja również :)Jakoś żyje, z dnia na dzień, raz lepiej raz koszmarnie, raz cały i zdrów, raz połamany i chory znów, ale... żyje. No w pytaniach to tak mi kiepsko idzie, bardziej wole odpowiadać, bo ostatnio mam dużo do powiedzenia, ale jak wróce do domu i nie padne zmęczony to coś skombinuje pytanko może dwa ;)
Niczego takiego nie osiągnąłem w życiu by być z tego jakoś szczególnie dumnym, ale życie jakie dotąd mam, przyjaciół i rodzeństwo jakich poznałem, ukochana osoba która gdzieś tam daleko na mnie czeka, to jedyne co napawa mnie dumą
Chcąc być poważnym ludzie żartem biorą twoje słowa, a gdy zażartujesz za wielce poważnych się uznają... Będąc przeciętnym jesteś o dwa kroki za innymi, próbując być na czasie u tak jesteś wciąż o krok za sobą... Tak więc cokolwiek byś nie zrobił bądź poważny ale z humorem bo im nigdy nie dogodzisz i najważniejsze byś nie próbował nadążyć za innymi bo czasem nie warto, czasem wystarczy pozostać w miejscu i być o krok przed samym sobą każdego dnia wtedy możesz powiedzieć że to sukces, ważny i własny
Czym przejmujesz się bardziej – robieniem rzeczy dobrze czy robieniem dobrych rzeczy?
Ostatnimi czasy i tym i tym... Gdyż iż jestem ostatnio dosyć niepewny niektórych rzeczy które robie, ponieważ ciężko mi sie skupić i wgl, nawet przez ostatnie dni w których byłem przybity coś mi po nich zostało i brak mi tej wiary w siebie i wgl... no i ciężko tu się tym nie przejmować. Im bardziej chce coś dobrego zrobić tym bardziej wszystko psuje... a to dlatego że jeśli robie coś dobrego np dla drugich osób to automatycznie się angażuje bo wiem że moge zrobić coś dobrego, jeśli nie dla siebie to dla innych jak zawsze myśle sobie, no i to mnie motywuje, a zarazem to mnie wyniszcza... zaczynam się denerwować później przez to bo mnie to przerasta, zaczynam się coraz bardziej martwić i wgl a to wszystko mnie gubi i... ehh źle się poprostu dzieje i tyle bo mam nature autodestrukcyjną i no zazwyczaj wszystko psuje zamiast pomóc naprawiać... Good night all people ?
No tak średnio lubie, wole coś szybkiego przygotować niż siedzieć przy garach godzinami i niewiadomo co kombinować ? no wyjątkiem są schabowe ? Hmm... każda kuchnia dobra ale własna lepsza ?